Zapowiedź meczu: Kolumbia vs Jordania. Typy, zakłady i kursy na Kolumbia - Jordania.
W ostatnim meczu towarzyskim Kolumbijczycy pokazali swoje 2 oblicza. W pierwszej połowie zagrali szybki, dobry futbol, a po przerwie gdzieś zupełnie zatracili te najlepsze cechy. Obecnie wszyscy zastanawiają się, jaką reprezentację z Ameryki Południowej zobaczymy podczas starcia z Jordanem? Naszym zdaniem podopieczni Jose Nestora Pekermana nie powtórzą już błędów z potyczki z Senegalczykami i tym razem będą skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty. W opinii wielu fachowców Kolumbijczycy mogą sporo „namieszać” na najbliższym Mundialu. Jeśli jednak zdecydowanie nie pokonają swojego rywala, to będziemy się naprawdę zastanawiać, czy te opinie nie są zbyt przesadzone.
Kilka dni temu zawodnicy z Ameryki Południowej rywalizowali z Senegalem. Bukmacherzy wyraźnie faworyzowali zawodników gospodarzy, którzy mieli spokojnie rozprawić się z ekipą z „Czarnego Lądu”. Po pierwszej połowie wszystko szło zgodnie z planem, ponieważ podopieczni Jose Nestora Pekermana prowadzili 2-0 (Gutierez, Bacca). Tymczasem po zmianie stron Kolumbijczycy oddali inicjatywę swoim przeciwnikom, a ci z tego skrzętnie skorzystali zdobywając dwie bramki (Konate, N’Doye). Od 67. minuty Senegalczycy grali w „10-kę” po czerwonej kartce dla Secka, ale finalnie wynik tej potyczki już nie uległ zmianie. Gdyby i tym razem powtórzył się scenariusz, w którym podopieczni Jose Nestora Pekermana po pierwszej połowie prowadziliby, a ostatecznie spotkanie zakończyłoby się remisem, to wszedłby kurs x/1, który w bukmacherze ComeOn „stoi” po 4.15. W potyczce z Senegalczykami selekcjoner Kolumbii postawił na sprawdzonych piłkarzy: Mondragon, Armero, Yepes (Zapata), Auilar, Bacca (Martinez), Gutierez (Ramos), Ibarbo, Quintero, Sanchez (Mejia), Valdez (Alvarez), Zuniga (Arias). W eliminacjach do Mistrzostw Świata Kolumbijczycy zajęli 2. miejsce. W 16. rozegranych spotkaniach podopieczni Jose Nestora Pekermana zdobyli dokładnie 30 punktów, na które złożyło się 9 wiktorii, 3 podziały „oczek” i 4 porażki (bilans bramkowy: 27 goli zdobytych i 13 straconych). Na swoim obiekcie zawodnicy „Los Cafeteros” odnieśli 5 triumfów (1-0 z Ekwadorem, 2-0 z Peru, 5-0 z Boliwią, 2-0 z Paragwajem, oraz 4-0 z Urugwajem), 2 remisy (3-3 z Chilijczykami i 1-1 z Wenezuelczykami) i jedną przegraną (1-2 z Argentyną). Z kolei z „delegacji” gracze tej kadry narodowej „przywieźli” 13 punktów (2-1 z Paragwajem, 0-2 z Urugwajem, 0-0 z Argentyną, 0-1 z Wenezuelą, 3-1 z Chile, 0-1 z Ekwadorem, 1-0 z Peru i 2-1 z Boliwią). W kadrze na potyczkę z Jordanem są: David Ospina (Nicea), Faryd Mondragon (Deportivo Cali), Camilo Vargas (Santa Fe), Mario Yepes (Atalanta), Aquivaldo Mosquera (America de Mexico), Cristian Zapata (Milan), Carlos Valdes (San Lorenzo), Amaranto Perea (Cruz Azul), Eder Alvarez Balanta (River Plate), Santiago Arias (PSV Eindhoven), Camilo Zuniga (Napoli), Pablo Armero (West Ham), Carlos Sanchez (Elche), Fredy Guarin (Inter), Abel Aguilar (Toulouse), Aldo Leao Ramirez (Morelia), Juan Fernando Quintero (Porto), Víctor Ibarbo (Cagliari), Edwin Valencia (Fluminense), Alexander Mejia (Nacional), James Rodriguez (Monaco), Macnelly Torres (Al Shabab) Juan Guillermo Cuadrado (Fiorentina), Luis Fernando Muriel (Udinese), Teofilo Gutierrez (River Plate), Radamel Falcao (Monaco), Carlos Bacca (Sevilla), Adrian Ramos (Borussia Dortmund), oraz Jackson Martinez (Porto).
Wydaje nam się, że podopieczni Hossama Hassana będą w stanie pokusić się o zdobycie chociaż jednego gola w tym meczu. Defensywa Kolumbii na pewno nie jest monolitem, toteż nawet tak przeciętna reprezentacja może ją „rozmontować”. W ostatnim spotkaniu na arenie międzynarodowej gracze z Jordanii podejmowali Syrię. Był to mecz w ramach kwalifikacji do Pucharu Azji. Po 90. minutach regulaminowego czasu gry podopieczni Hossama Hassana triumfowali 2-1 (Bawab dwukrotnie - Khribin). Co ciekawe strzelec goli - po drugim trafieniu - zdjął koszulkę w geście triumfu, a że nie było to jego pierwsze takie napomnienie „wyleciał” z placu gry. To także niezbyt dobrze świadczy o profesjonalizmie tych graczy. Ostatecznie piłkarze tej kadry narodowej zajęli 2. miejsce w swojej grupie (za Omanem) i awansowali do Pucharu Azji. Słabiej poszło im w kwalifikacjach do tegorocznych Mistrzostw Świata. Jordan początkowo bez problemów wyeliminowali Nepal (10-1 w dwumeczu). Potem ta reprezentacja narodowa rywalizowała w grupie z Irakiem, Chinami i Singapurem. Zawodnicy Jordanu w 6. kolejkach zdobyli 12 punktów, na które złożyły się 4 zwycięstwa (2-0 z Irakiem, 2-1 z Chinami, 3-1 z Singapurem, oraz 2-0 z Singapurem w spotkaniu rewanżowym), oraz dwie przegrane (1-3 z Irakiem i 1-3 z Chinami). Ostatecznie piłkarze Hossama Hassana zajęli 2. miejsce i przeszli dalej. W trzeciej rundzie kwalifikacji rywalizowali w grupie z Japonią, Australią, Omanem i Irakiem. Po 8. seriach gier zawodnicy Jordanu zajęli 3. miejsce, które dało im szansę gry w barażu z Uzbekistanem. We wszystkich potyczkach piłkarze Hossama Hassana zgromadzili 14 punktów, na które złożyły się 4 zwycięstwa, 2 remisy i dwie porażki. We wszystkich potyczkach zawodnicy tej reprezentacji narodowej zdobyli łącznie 11 goli, a stracili 6. W spotkaniach wyjazdowych zawodnicy tej reprezentacji narodowej tylko i wyłącznie przegrywali (0-6 z Japonią, 1-2 z Omanem, 0-1 z Irakiem i 0-4 z Australią). W barażach piłkarze Hossama Hassana grali z Uzbekami. W pierwszym spotkaniu Jordan zremisował u siebie z tymi rywalami 1-1 (Al Laham - Dzeparov). W rewanżu także było 1-1 (Ismailov - Murjan) i o wszystkim musiała zadecydować dogrywka. W niej także obie ekipy nie pokusiły się o zdobycie choćby jednej bramki. Dopiero rzuty karne przyniosły nam triumfatora tego barażu. Zostali nimi piłkarze Hossama Hassana, którzy lepiej wykonywali „jedenastki” (9-8). Dopiero wtedy zawodnicy z Jordanii „dobrnęli” do ostatniego dwumeczu, w którym rywalizowali z Urugwajczykami. Już u siebie przegrali jednak 0-5 i bezbramkowy remis w „delegacji” nic im nie dał.
Obie te ekipy - w dotychczasowej historii - jeszcze ze sobą nie grały. Bukmacherzy więcej szans na końcowy sukces w premierowej konfrontacji przyznają Kolumbijczykom (1.11 w ComeOn). Jeśli uważacie, że ta potyczka może się jednak zakończyć niespodzianką, to i tak powinniście odwiedzić stronę internetową tego „buka”. Podział punktów został w nim oszacowany na 7.75, a wygrana zawodników z Jordanii na 20.50. |