Szanse według Betsite.pl |
30% | 17% | 53% |
Podsumowanie meczu: Liverpool vs Manchester United wg. betsite.pl |
W wielkim klasyku Premier League Manchester United z najwyższym trudem uporał się z Liverpoolem, pokonując ambitnych gospodarzy 2-1. Wcale nie zagrał dobrego spotkania. Możemy wręcz napisać, że długo spisywał się źle. Piłkarze z Anfield, do czego nas przyzwyczaili w starciach z Czerwonymi Diabłami, przeciwstawili wszystkie siły swoim arcyrywalom.
Często ich akcjom brakowało jednak wykończenia, często zbyt mocno rozgrzewały się ich głowy. Wreszcie ciśnienia nie wytrzymał Jonjo Shelvey. Zbyt ostro zaatakował Jonny'ego Evansa i sędzia Mark Halsey usunął go z boiska w 39. minucie. Grający z przewagą goście dalej prezentowali się przeciętnie. Ale kiedy Steven Gerrard otworzył wynik starcia w zamieszaniu pod ich bramką na początku drugiej połowy, natychmiast rzucili się do gardła przeciwnikowi. Boczny obrońca Rafael trafił w niezwykle efektowny sposób, technicznym uderzeniem w górny róg bramki Reiny. Diabły cisnęły dalej i Antonio Valencia wywalczył rzut karny po solowym rajdzie. "Jedenastkę" na zwycięskiego gola zamienił Robin van Persie. United zgarnęli punkty, ale brawa za postawę należą się raczej pokonanym.
Niedziela, 23 września 2012 roku - Premier League (5. kolejka)
Liverpool 1-2 Manchester United
1-0 Gerrard (46.)
1-1 Rafael (51.)
1-2 van Persie (81., karny)
sędzia: Mark Halsey
Liverpool:
Reina
Kelly, Skrtel, Agger (80., Carragher), Johnson
Allen, Shelvey
Gerrard
Borini (46., Saez), Suarez, Sterling (66., Henderson)
Man United:
Lindegaard
Rafael (89., Welbeck), Ferdinand, Evans, Evra
Carrick, Giggs
Valencia, Kagawa (81., Chicharito), Nani (46., Scholes)
van Persie
Czołówka tabeli Premier League:
1. Chelsea (13 pkt.)
2. UNITED (12 pkt.)
3. Everton (10 pkt.)
4. West Brom (10 pkt.)
5. Fulham (9 pkt.) |
Zapowiedź meczu: Liverpool vs Manchester United. Typy, zakłady i kursy na Liverpool - Manchester United.
Trwa odliczanie do rozpoczęcia wielkiego klasyku ligi angielskiej. W niedzielę na Anfield staną naprzeciw siebie dwaj starzy wrogowie, dwa najbardziej utytułowane kluby z Wysp Brytyjskich - Liverpool i Manchester United. Dla rdzennych kibiców obu drużyn, pochodzących z tamtych rejonów (a nie takich, co siedzą przed telewizorami) nie ma ważniejszego wydarzenia w świecie futbolu. Nawet starcie Realu z Barceloną przy tym, to dla nich żadne Gran Derbi. Zwykły support przed prawdziwą gwiazdą koncertu.
The Reds grają w tym sezonie źle, notując wpadki nawet w konfrontacjach z przeciętnymi rywalami z Premier League. Klęska 0-3 na The Hawthorns była jak lawina śnieżna na środku pustyni - nikt, na czele z menedżerem Brendanem Rodgersem nie potrafił zrozumieć, skąd się wzięła. Ale tak się składa, że 18-krotni mistrzowie Anglii już od kilku sezonów cieniują, a przynajmniej grają nie na miarę przodków. Lecz gdy przyjeżdża Manchester United oczy rozpalają się do czerwoności nawet najstarszym, statecznym kibicom. Piłkarzom udziela się ta atmosfera wojny.
I Liverpool, jak to mawiał premier Winston Churchill o brytyjskich żołnierzach, "walczy jak szatany". Dopiero, gdy zostanie przyparty do muru i przybywają Czerwone Diabły. Suma sumarum - Alex Ferguson, choć ma lepszą drużynę, to od blisko pięciu lat nie potrafi zdobyć Anfield. W minionym sezonie z wymuszoną satysfakcją przyjął remis na tym terenie (1-1), uratowany w końcówce przez Chicharito. Ale potem wrócił nad rzekę Mersey w FA Cup i znów przełykał gorycz porażki (1-2).
Nie ma lekko Sir Alex. Ale tym razem misja zdobycia terenu LFC wreszcie może się powieść. Nie chodzi tylko o słabszą formę przeciwnika. Drużyna z Old Trafford jest po prostu silniejsza, niż podczas poprzednich wypraw. Jest tu Robin van Persie, który w minionych rozgrywkach pogrążył The Reds jeszcze w barwach Arsenalu (Kanonierzy zwyciężyli 2-1). W formie jest Kagawa (we wtorek kolejna asysta w Lidze Mistrzów). No i wraca do akcji Wayne Rooney, który ponoć już wyleczył paskudnie rozciętą skórę na udzie. Gospodarze przeciwstawią swoim arcyrywalom największe siły, jakimi obecnie dysponują. Przede wszystkim Luisa Suareza, który jest cięty na United po tych wszystkich cyrkach z udziałem jego i Patrica Evry. Skłóceni dżentelmeni obiecali, że tym razem nie będzie gówniarskich zachowań i podadzą sobie ręce. Tym bardziej, że mecz odbędzie się w doniosłej chwili. Kibice LFC wciąż żyją wyrokiem specjalnej komisji obradującej nad przyczynami tragedii na Hillsborough. Władze klubów nawołują fanów do zawieszenia broni.
Mecz nie ma faworyta. Dawno już nie opisywaliśmy takiej sytuacji. Bukmacherzy wysoko wyceniają triumf jednych i drugich. United są w lepszej formie. Za Liverpoolem przemawia waleczność, jaką prezentuje w trudnych chwilach. Pinnacle typuje 2.72 na gospodarzy, 2.78 na gości. William Hill - 2.88 / 2.38. Bet365 - 2.70 / 2.63. Pinnacle wycenił remis na poziomie 3.42. Zostawiamy Was samych z wyborem.
>> Podstawowy skład Liverpoolu (4-3-3)
Reina
Kelly, Skrtel, Agger, Johnson
Gerrard, Allen, Shelvey
Borini, Suarez, Sterling
>> Podstawowy skład Man United (4-2-3-1)
De Gea
Rafael, Vidić, Ferdinand, Evra
Carrick, Scholes
Valencia, Kagawa, Nani
van Persie |
Szanse według użytkowników LigaTyperów.pl |
Liverpool: 13% | Remis: 39% | Manchester United: 47% |
";
Handicap | Bukmacher | Liverpool | Bukmacher | Manchester United |
0 | bet365 | 1.95 | bet365 | 1.98 |
Forma w ostatnich 6 meczach u siebie |
L-D-W-L-L-D |
Średnia goli w ostatnich 6 meczach u siebie |
Strzelonych | 1.17 | Straconych | 1.33 |
Średnia goli w ostatnich 6 meczach u siebie, oraz w ostatnich 6 meczach na wyjeździe |
Strzelonych | 1.17 | Straconych | 1.42 |
Ilość meczów z rzędu na własnym boisku |
Bez porażki | 0 | Bez utraty gola | 0 |
Mecze u siebie | Mecze na wyjeździe |
Zwycięstwa | 0/2 | Zwycięstwa | 0/2 |
Remisy | 1/2 | Remisy | 1/2 |
Porażki | 1/2 | Porażki | 1/2 |
Statystyki w tabeli | Gole w tabeli |
Ilość Meczów | 4 | Strzelone | 3 |
Ilość Punktów | 2 | Stracone | 8 |
Miejsce | 17 | Bilans | -5 |
|
Statystyki Manchester United |
Forma w ostatnich 6 meczach na wyjeździe |
W-L-W-L-L-W |
Średnia goli w ostatnich 6 meczach na wyjeździe |
Strzelonych | 1.00 | Straconych | 0.83 |
Średnia goli w ostatnich 6 meczach u siebie, oraz w ostatnich 6 meczach na wyjeździe |
Strzelonych | 2.09 | Straconych | 0.92 |
Ilość meczów z rzędu na wyjeździe |
Bez porażki | 1 | Bez utraty gola | 0 |
Mecze u siebie | Mecze na wyjezdzie |
Zwycięstwa | 2/2 | Zwycięstwa | 1/2 |
Remisy | 0/2 | Remisy | 0/2 |
Porażki | 0/2 | Porażki | 1/2 |
Statystyki w tabeli | Gole w tabeli |
Ilość Meczów | 4 | Strzelone | 10 |
Ilość Punktów | 9 | Stracone | 5 |
Miejsce | 2 | Bilans | 5 |
|
Analiza: Liverpool - Manchester United | Typ: X | Bukmacher: pinnacle | Kurs: 3.34 | Manchester United zajmuje obecnie 5 miejsce w lidze z 9 punktami (choć w przypadku zwycięstwa wskoczy na miejsce 2. Liverpool przystępuje do tego meczu z poziomu strefy spadkowej (18 miejsce - 2 punkty) i ewentualna porażka spowodowałaby "ugrzęźnięcie" na dłużej w tej niechlubnej dla klubu z takimi tradycjami sytuacji. Wydawać by się mogło, że MU powinni bez problemu poradzić sobie z rywalami nie potrafiącymi na cztery ligowe mecze wygrać choćby jednego. Patrząc jednak na historię ostatnich meczy między tymi zespołami sytuacja nie wygląda tak komfortowo dla graczy Manchester-u. Na 10 meczy MU wygrało 4, 1 zremisowało i odnotowało 5 porażek. W roku 2012 zespoły te spotykały się 2 razy i każdy z nich zaliczył po zwycięstwie na własnym boisku. Liverpool ma szansę na przełamanie złej passy w lidze a dobry wynik pozwoliłby zapomnieć o wcześniejszych porażkach. Z drugiej strony MU musi również walczyć o punkty by nie stracić dystansu do czołówki. Myślę że mecz może obfitować w bramki i bramkowy remis jest możliwym wynikiem (choć nie zadowalającym żadnej ze stron). | Autor: darotg |
Ocena popularności meczu 4.0
Ilość analiz 3
|
| |
|