Szanse według Betsite.pl |
62% | 19% | 19% |
Obstawiaj zakłady bukmacherskie! Najlepsze kursy proponowane przez Betsite.pl |
@1.18 bet365 | @7.00 bet365 | @13.00 bet365 |
Zapowiedź meczu: Legia Warszawa vs Górnik Zabrze. Typy, zakłady i kursy na Legia Warszawa - Górnik Zabrze.
W stolicy Polski Legia Warszawa zagra na swoich „śmieciach” z Górnikiem Zabrze. Legioniści muszą koniecznie wygrać, aby wierzyć jeszcze w obronienie tytułu mistrza Polski. Tak naprawdę jednak pewnie nawet mało który kibic klubu ze stadionu przy ulicy Łazienkowskiej sądzi, że ta wiktoria coś da. W końcu podopieczni Henninga Berga nie mają wszystkiego w swoich rękach i poza triumfem nad zabrzanami muszą jeszcze liczyć, że Wisła Kraków pokona w „delegacji” Lecha Poznań. A ten drugi czynnik będzie piekielnie trudny do spełnienia. Wszak „Biała Gwiazda” ostatni raz triumfowała w „delegacji” ... w grudniu minionego roku, a Lechici zazwyczaj solidnie punktują na swoim boisku. Wypada w tym miejscu poświęcić kilka zdań trenerowi Henningowi Bergowi i postarać się o ocenę jego dotychczasowej pracy. Na początku sezonu Legioniści byli bliscy odpadnięcia z amatorami w ramach kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Potem przyszedł pamiętny dwumecz z Celticiem Glasgow i wykluczenie z tych rozgrywek za niedopełnienie kwestii formalnych. Już wtedy Norweg przeszedł drogę z piekła do nieba. Następnie aktualni jeszcze mistrzowie Polski awansowali do fazy grupowej Ligi Europy, a tam zajęli pierwsze miejsce. W 1/16 finału dali się wyeliminować Ajaxowi Amsterdam i tak zakończył się ich sen o podboju Starego Kontynentu. Warto dodać, że przez cały sezon Norweg stosował rotację, przez którą Legioniści stracili dużo cennych punktów w T-Mobile Ekstraklasie. Teraz byłyby one na wagę złota, ale czasu już przecież cofnąć nie można. Wielu ekspertów zarzucało mu rotowanie składem na zbyt szeroką skalę, przez co ekipa ze stadionu przy ulicy Łazienkowskiej kompletnie nie mogła się ze sobą zgrać. I tak jak Norweg był jeszcze na początku tego roku wychwalany pod niebiosa, tak teraz sporo osób zastanawia się czy po sezonie nie powinien opuścić Legii Warszawa. Na pewno wpływ na jednak kiepską postawę Legionistów w rozgrywkach ligowych miało odejście Miroslava Radovicia, który otrzymał intratną propozycję z Chin i opuścił ekipę ze stolicy Polski przed dwumeczem z Ajaxem Amsterdam. Mimo wszystko jednak mogliśmy się spodziewać więcej po drużynie, która w sierpniu była blisko uzyskania fazy grupowej Ligi Mistrzów. Za kilka dni Legioniści najprawdopodobniej stracą szanse na obronę tytułu i przyjdzie czas rozliczeń. Z kolei ekipa z Górnego Śląska zrealizowała chyba podstawowy cel na ten sezon, czyli uzyskała awans do grupy „mistrzowskiej”. W niej podopieczni Józefa Dankowskiego spisują się już bardzo słabo, ale tak naprawdę można było to przewidzieć. Zabrzanom europejskie puchary są ewidentnie nie na rękę, dlatego gracze Górnika pewnie nawet nie byli mocno zdeterminowani w wielu spotkaniach. Apogeum tego stanu osiągnęli wczoraj, gdzie przegrali na własnym boisku z Lechem Poznań aż ... pięcioma golami. Co ciekawe nawet kibice Górnika Zabrze śpiewali w trakcie tej potyczki ... „Mistrz, mistrz Kolejorz!”. To pokazuje, jak duża nienawiść panuje w Zabrzu w stosunku do piłkarzy z Warszawy. W niedzielę podopieczni Józefa Dankowskiego mogą jeszcze bardziej pomóc Lechowi Poznań w zdobyciu przez tę ekipę tytułu mistrza Polski. Gdyby zabrzanom udało się zdobyć na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej choćby jeden punkt, to wtedy Legia nie miałaby już nawet matematycznych szans na wiktorię w T-Mobile Ekstraklasie. Warto jednak zaznaczyć, że gracze z obiektu im. Ernesta Pohla w pięciu ostatnich spotkaniach wyjazdowych zdobyli tylko 2 „oczka”, dlatego skłaniamy się w tym spotkaniu na postawienie w kierunku pewnej wiktorii Legionistów. Kogo w tej niedzielnej potyczce może zabraknąć? W szeregach aktualnych jeszcze mistrzów Polski aktualnie kontuzjowani są Jakub Kosecki, Ivica Vrdoljak i Mateusz Szwoch. W ekipie z Górnego Śląska ostatnio z problemami zdrowotnymi borykali się natomiast Maciej Mańka oraz Radosław Sobolewski.
W tej potyczce na pewno warto postawić, że Legioniści zdobędą minimum dwie bramki (znakomity kurs w bukmacherze ComeOn). Wydaje nam się, że podopieczni Henninga Berga zagrają bez presji i pokażą w końcu kawał dobrego futbolu. A defensywa Górnika Zabrze w dwóch ostatnich spotkaniach straciła aż ... 9 goli. Wczoraj Legioniści mierzyli się na PGE Arenie z Lechią Gdańsk. Do przerwy podopieczni Henninga Berga remisowali z „Biało-Zielonymi” 0-0. Po zmianie stron wynik tej potyczki już nie uległ zmianie i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Ani jedni, ani drudzy nie byli zadowoleni z tego jednego „oczka”. Norweski trener Legii postawił w tym meczu na tych oto zawodników: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Inaki Astiz, Igor Lewczuk, Tomasz Brzyski - Dominik Furman, Tomasz Jodłowiec, Guilherme, Michał Masłowski (66. Michał Żyro) - Michał Kucharczyk, Orlando Sa. Jedynie Dominik Furman i Tomasz Jodłowiec otrzymali po jednej żółtej kartce. Aktualnie podopieczni Henninga Berga zajmują drugie miejsce w ligowej tabeli polskiej T-Mobile Ekstraklasy (grupa „mistrzowska”). Po 36. seriach gier Legioniści zdobyli na swoim koncie 39 punktów (przed podziałem mieli 56 „oczek”), na które złożyło się 20 zwycięstw, 7 remisów i 9 porażek. Ogólny bilans bramkowy tej drużyny to 62 goli zdobytych i 33 stracone. W meczach „domowych” podopieczni Henninga Berga sprawdzali się w tym sezonie ligowym 8razy. Jak na razie gracze ze stadionu przy ulicy Łazienkowskiej zanotowali 12 wygranych (1-0 z Wisłą Kraków, 1-0 z Jagiellonią Białystok, 2-1 z Pogonią Szczecin, 2-0 z Zawiszą Bydgoszcz, 2-0 z Piastem Gliwice, 3-0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała, 2-0 z Cracovią, 2-1 z Ruchem Chorzów, 1-0 z Lechią Gdańsk, 4-3 ze Śląskiem Wrocław, 2-0 z Koroną Kielce i 5-0 z Górnikiem Łęczna). Poza tym mają też w swoim dorobku 3 remisy (2-2 z Wisłą Kraków, 2-2 z Lechem Poznań i 1-1 z Górnikiem Zabrze) i 3 porażki (1-2 z Lechem Poznań, 1-3 z Jagiellonią Białystok i 0-1 z GKS-em Bełchatów). Z kolei w minionych rozgrywkach ligowych podopieczni Henninga Berga mierzyli się na swoim terenie 19 razy. Finalnie piłkarze ze stolicy naszego kraju zanotowali 15 wiktorii (2-0 z Lechem Poznań, 5-0 z Wisłą Kraków, 2-0 z Zawiszą Bydgoszcz, 3-0 z Zawiszą Bydgoszcz, 1-0 z Lechem Poznań, 1-0 z Koroną Kielce, 4-1 z Cracovią, 2-0 z Ruchem Chorzów, 3-1 z Pogonią Szczecin, 2-0 z KGHM Zagłębiem Lubin, 4-1 z Piastem Gliwice, 2-1 ze Śląskiem Wrocław, 2-1 z Górnikiem Zabrze, 5-1 z Widzewem Łódź oraz 4-0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała), jeden remis (2-2 z Wisłą Kraków) i 3 porażki (1-2 z Ruchem Chorzów, 0-3 po walkowerze z Jagiellonią Białystok i 0-1 z Lechią Gdańsk). W 5 poprzednich meczach ligowych zawodnicy tej drużyny odnieśli 3 wiktorie, 2 remisy i 0 przegranych. Obecnie najwięcej bramek dla ekipy ze stadionu przy ulicy Łazienkowskiej zdobył Orlando Sa, który strzelił 14 goli.
Po ostatnim ligowym wyczynie zabrzan typujemy też w tej potyczce over 2.5 (kurs 1.51 w bukmacherze ComeOn). W końcu podopieczni Józefa Dankowskiego przegrali wczoraj na Stadionie im. Ernesta Pohla z Lechem Poznań aż ... 1-6. Do przerwy zabrzanie przegrywali 1-4 (Konrad Nowak - Szymon Pawłowski, Kasper Hamalainen dwukrotnie, Zaur Sadajew). Po zmianie stron zawodnicy „Kolejorza” strzelili 2 gole (Darko Jevtić dwukrotnie) i wprost „zdemolowali” swoich rywali. Józef Dankowski (wraz z Robertem Warzychą) zaufał w tym meczu następującym graczom: Grzegorz Kasprzik - Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Seweryn Gancarczyk (73. Mariusz Magiera) - Roman Gergel, Erik Grendel, Mariusz Przybylski, Rafał Kosznik - Fabian Piasecki (66. Łukasz Madej), Bartosz Iwan (46. Robert Jeż) - Konrad Nowak. Tylko Serweryn Gancarczyk otrzymał jeden żółty kartonik. W tym momencie podopieczni Józefa Dankowskiego zajmują przedostatnie miejsce w ligowej tabeli polskiej T-Mobile Ekstraklasy (grupa „mistrzowska”). Po 36. seriach gier zabrzanie zdobyli na swoim koncie tylko 26 punktów (przed podziałem mieli 43 „oczka”), na które złożyło się 12 zwycięstw, 11 remisów i 13 porażek. Aktualny bilans bramkowy tej ekipy to 50 goli zdobytych i 58 straconych. W meczach wyjazdowych zabrzanie sprawdzali się w tym sezonie ligowym 18 razy. Jak na razie podopieczni Józefa Dankowskiego odnieśli 6 wygranych (1-0 z Górnikiem Łęczna, 2-1 z Cracovią, 2-1 z Zawiszą Bydgoszcz, 2-1 z Ruchem Chorzów, 3-0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała i 3-0 z Koroną Kielce). Poza tym odnieśli też 4 podziały „oczek” (1-1 ze Śląskiem Wrocław, 1-1 z Wisłą Kraków, 2-2 z Piastem Gliwice oraz 1-1 z Legią Warszawa) i 8 porażek (2-3 z Jagiellonią Białystok, 1-4 z Wisłą Kraków, 1-3 z Pogonią Szczecin, 0-1 z Lechią Gdańsk, 0-1 z Jagiellonią Białystok, 0-3 z Lechem Poznań, 0-1 z GKS-em Bełchatów i 0-2 ze Śląskiem Wrocław). Tymczasem w poprzednim sezonie ligowym piłkarze z Zabrza rywalizowali w „delegacji” 19 razy. Finalnie gracze ze stadionu przy ulicy Roosvelta zanotowali 6 wiktorii (1-0 z Zawiszą Bydgoszcz, 3-2 z Wisłą Kraków, 1-0 z Jagiellonią Białystok, 4-1 z Pogonią Szczecin, 2-1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała i 3-0 z Widzewem Łódź), 5 remisów (2-2 z Pogonią Szczecin, 1-1 ze Śląskiem Wrocław, 2-2 z Koroną Kielce, 1-1 z Lechią Gdańsk oraz 0-0 z Wisłą Kraków) i 8 przegranych (1-2 z Lechem Poznań, 0-2 z Cracovią, 1-3 z Zawiszą Bydgoszcz, 0-3 z KGHM Zagłębiem Lubin, 1-2 z Ruchem Chorzów, 0-2 z Piastem Gliwice, 2-3 z Lechem Poznań i 1-2 z Legią Warszawa). W 5. ostatnich potyczkach na krajowym „podwórku” podopieczni Józefa Dankowskiego odnieśli jeden triumf, jeden podział „oczek” i 3 porażki. Obecnie najwięcej bramek dla klubu z Górnego Śląska zdobył Mateusz Zachara, który strzelił 8 goli.
W tej ligowej kampanii te kluby mierzyły się ze sobą już dwukrotnie. W rundzie jesiennej zawodnicy Legii Warszawa niespodziewanie tylko zremisowali w roli „gospodarza” z zabrzanami 1-1 (Marek Saganowski - samobójcze trafienie Igora Lewczuka). Na Górnym Śląsku padł zaś wynik 4-0 dla gości (Inaki Astiz, Michał Żyro, Miroslav Radović, Orlando Sa). W sezonie 2013/14 te drużyny grały ze sobą trzykrotnie. W rundzie jesiennej zawodnicy z Warszawy wygrali na swoim terenie z zabrzanami 2-1 (Ivica Vrdoljak z rzutu karnego, Tomasz Jodłowiec - Łukasz Madej). Na stadionie przy ulicy Roosvelta było natomiast 3-0 dla Legionistów (Inaki Astiz, Miroslav Radović dwukrotnie). W rundzie finałowej - grupa „mistrzowska”, na obiekcie im. Ernesta Pohla - Legia Warszawa pokonała swoich rywali 3-2 (Tomasz Jodłowiec, Michał Żyro, Michał Kucharczyk - Paweł Olkowski). Obecnie internetowi bukmacherzy stawiają na kolejny triumf graczy wciąż jeszcze mistrzów Polski (kurs 1.18 w ComeOn). Remis w tej firmie „stoi” po 6.15, a wygrana zawodników gości po 14.25. |
Szanse według użytkowników LigaTyperów.pl |
Legia Warszawa: 68% | Remis: 21% | Górnik Zabrze: 11% |
Kursy na Legia Warszawa |
@1.18 bet365 |
|
|
Kursy na Górnik Zabrze |
@13.00 bet365 |
| ";
Handicap | Bukmacher | Legia Warszawa | Bukmacher | Górnik Zabrze |
-1.5 | bet365 | 1.68 | bet365 | 2.15 |
Under/Over | Bukmacher | Under | Bukmacher | Over |
2.5 | bet365 | 2.40 | bet365 | 1.53 |
Statystyki Legia Warszawa |
Forma w ostatnich 6 meczach u siebie |
W-W-L-W-W-W |
Średnia goli w ostatnich 6 meczach u siebie |
Strzelonych | 1.50 | Straconych | 0.50 |
Średnia goli w ostatnich 6 meczach u siebie, oraz w ostatnich 6 meczach na wyjeździe |
Strzelonych | 1.00 | Straconych | 0.59 |
Ilość meczów z rzędu na własnym boisku |
Bez porażki | 2 | Bez utraty gola | 2 |
Mecze u siebie | Mecze na wyjeździe |
Zwycięstwa | 28/38 | Zwycięstwa | 21/38 |
Remisy | 4/38 | Remisy | 6/38 |
Porażki | 6/38 | Porażki | 11/38 |
Statystyki w tabeli | Gole w tabeli |
Ilość Meczów | 76 | Strzelone | 144 |
Ilość Punktów | 127 | Stracone | 68 |
Miejsce | 1 | Bilans | 76 |
|
Forma w ostatnich 6 meczach na wyjeździe |
L-D-L-L-D-L |
Średnia goli w ostatnich 6 meczach na wyjeździe |
Strzelonych | 1.00 | Straconych | 2.17 |
Średnia goli w ostatnich 6 meczach u siebie, oraz w ostatnich 6 meczach na wyjeździe |
Strzelonych | 1.25 | Straconych | 1.92 |
Ilość meczów z rzędu na wyjeździe |
Bez porażki | 0 | Bez utraty gola | 0 |
Mecze u siebie | Mecze na wyjezdzie |
Zwycięstwa | 16/39 | Zwycięstwa | 13/39 |
Remisy | 12/39 | Remisy | 9/39 |
Porażki | 11/39 | Porażki | 17/39 |
Statystyki w tabeli | Gole w tabeli |
Ilość Meczów | 78 | Strzelone | 110 |
Ilość Punktów | 108 | Stracone | 120 |
Miejsce | 7 | Bilans | -10 |
|
Analiza: Legia Warszawa - Górnik Zabrze | Typ: 1 (-1.5) | Bukmacher: bet365 | Kurs: 1.68 | Ostatnia kolejka Polskiej Ekstraklasy i spotkanie pomiedzy zespolami Legia Warszawa - Górnik Zabrze.Faworyt tego spotkania tylko jeden i Legia musi to dzisiaj wygrac bo nadal ma matematyczne szanse na tytul mistrza Polski.Zdecydawony faworyt ligi na finiszu jedzie juz tylko na oparach,bo tak mozemy nazwac wymeczone zwyciestwa i dodatkowo przy duzej pomocy sedziow.Dzisiaj szansa na rehabilitacje i zakonczenie sezonu efektownym zwyciestwem.Rywal to Gornik Zabrze ktory w ostatniej kolejce zostal rozgromiony przez Lecha 6-1 i sadze,ze dzisiaj trener Legii Henning Berg odpowiednio zmobilizuje swoich graczy,aby dzisiaj wysoko wygrali.Co prawda Legia dzisiaj oslabiona bo nie zagraja Ivica Vrdoljak , Jakub Kosecki, a ponadto urazy mogą wykluczyć Guilherme oraz Ondreja Dudę.Do skladu natomiast wraca srodkowy obronca Jakub Rzeźniczak.Tak wiec dzisiaj piłkarze Józefa Dankowskiego maja male szanse na odniesienie korzystnego wyniku bo ekipa Legii jest po prostu lepsza i mam nadzieje,ze dzisiaj to udowodnia i wygraja minimum dwoma golami.Typuje wynik 3-1 dla Legii. | Autor: szymontom |
Ocena popularności meczu 4.0
Ilość analiz 2
|
| |
|