Typy bukmacherskie są specjalnością serwisu betsite.pl. Nasz skrypt typujący mecze z niebywałą dokładnością potrafi przewidzieć typy bukmacherskie na najbliższe mecze. Porównując typy bukmacherskie i statystyki betsite.pl, masz szansę wygrać duże pieniądze u bukmacherów internetowych. Dużą oglądalnością cieszą się również popularne typy bukmacherskie, ekskluzywnie wyselekcjonowane przez naszych typerów. Pozostaje nam życzyć wam szczęścia w typowaniu, a my postaramy się pracować nad silnikiem, aby dobierał jak najbardziej trafne typy.

Typy Bukmacherskie

 
DataGospodarzWynikGośćTypKursBukmacher
13-07-25 20:40Lech Poznań2-1FC Honka1 1.40bet-at-home
Przewidywany wynik według Betsite.pl
Lech Poznań 2 : 0 FC Honka
Czy Lech Poznań wygra?
Postaw zakład 1000 PLN w Bet-at-home i wygraj 1400 PLN
Wpłać 1600 PLN i odbierz 800 złotych bonusu!
Szanse według Betsite.pl
64%23%13%
Obstawiaj zakłady bukmacherskie! Najlepsze kursy proponowane przez Betsite.pl
@1.40 bet-at-home@4.00 bet-at-home@7.20 bet-at-home

Zapowiedź meczu: Lech PoznaÅ„ vs FC Honka. Typy, zakłady i kursy na Lech PoznaÅ„ - FC Honka.

Kibice z Poznania już się nie mogą doczekać pierwszego spotkania w sezonie 2013/14, w którym Lech będzie pełnił funkcję gospodarza. Ostatni mecz „w domu” zawodnicy Mariusza Rumaka rozegrali na początku czerwca, a przeciwnikiem była kielecka Korona. Spotkanie zakończyło się triumfem poznaniaków, którzy godnie pożegnali kończących tego dnia zawodowe kariery Piotra Reissa i Ivana Djurdjevicia. Poza tym poprawili swoje statystyki, jeśli chodzi o wykorzystywanie atutu własnego stadionu, bo przez cały sezon szło im to jak po grudzie. Można gdybać, że gdyby „Kolejorz” był u siebie skuteczniejszy, to spokojnie wygrały zeszłe rozgrywki T-Mobile Ekstraklasy. A tak skończył na drugim miejscu. Wszyscy zastanawiają się, jak w tym sezonie Lechowi Poznań będzie szło na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Kibice mają nadzieję, że zawodnicy Mariusza Rumaka w końcu stworzą z tego obiekt „twierdzę”, na którą będą się bać przyjeżdżać przeciwnicy i która będzie praktycznie nie do zdobycia. Mecz z Honką Espoo „Kolejorz” może sobie zagrać totalnie na luzie, bo ma sporą zaliczkę z pierwszej konfrontacji. Wtedy to zawodnicy Mariusza Rumaka pokonali Finów na ich sztucznej murawie aż 3-1 i chyba tylko kataklizm mógłby sprawić, że Lecha Poznań zabrakłoby w kolejnej fazie. To jednak tylko jedna strona medalu. Druga jest taka, że wczoraj obecny wicemistrz Polski w kiepskim stylu zremisował z Ruchem Chorzów na stadionie przy ulicy Cichej. Raz, że zawodnicy Mariusza Rumaka od razu stracili 2 punkty, a dwa, że był to mecz, w którym zawodnicy „Kolejorza” prezentowali mało zaangażowania. Momentami można było odnieść wrażenie, że poznaniacy chcą to spotkanie wygrać jak najmniejszym kosztem sił. Czyżby byli już zmęczeni? Przecież to dopiero drugi mecz w tym sezonie. Na pewno dziwić może to, że szkoleniowiec Lecha Poznań wystawił dokładnie taką samą „jedenastkę”, jak przeciwko rywalowi z Finlandii. Od razu widać różnicę między tym sposobem myśli szkoleniowej, a sposobem Jana Urbana, który wymienił aż siedmiu zawodników z podstawowego składu – w potyczce z Widzewem Łódź. Chcemy jednak wierzyć, że Mariusz Rumak wie co robi, bo szkoda byłoby, gdyby Lecha Poznań zabrakło w fazie grupowe Ligi Europy. Obecny wicemistrz Polski ma o tyle dobrą sytuację, że posiada wysoki ranking i może liczyć na teoretycznie łatwiejszych rywali niż Śląsk Wrocław, czy Piast Gliwice. W trzeciej rundzie na poznaniaków już czeka mistrz Litwy – Żalgiris Wilno, ale nie jest to przeciwnik, którego Lech Poznań mógłby się obawiać. No chyba, że zawodnicy Mariusza Rumaka będą grać w tym dwumeczu tak, jak wczoraj z Ruchem. Wtedy każdy wynik w tej potyczce będzie możliwy. A na co może liczyć Honka Espoo? Finowie raczej wiedzą, że oni już odpadli z europejskich pucharów. Pewnie przyjadą się godnie pożegnać do Poznania, ale nie sądzimy, żeby myśleli, że sprawa awansu cały czas jest otwarta. W Finlandii cały czas trwa sezon i jest w naprawdę zaawansowanej fazie. Dlatego piłkarze tej ekipy pewnie będą woleli oszczędzać siły na mecze ligowe, niż dodatkowo eksploatować się przeciwko Lechowi.

Piłkarze Mariusza Rumaka w zakończonym niedawno sezonie T-Mobile Ekstraklasy zdobyli łącznie we wszystkich swoich rozegranych spotkaniach ligowych 61 punktów, na które złożyło się 19 wygranych, 4 podziały „oczek” i aż 7 porażek. Lechitom o wiele gorzej szło w potyczkach „domowych”, gdyż piłkarze Lecha Poznań zanotowali łącznie zaledwie 7 zwycięstw (2-0 z Koroną Kielce, 4-0 z Widzewem Łódź, 1-0 z Wisłą Kraków, 3-1 z Zagłębiem Lubin, 4-2 z Lechią Gdańsk, 4-0 z Piastem Gliwice i 4-0 z Ruchem Chorzów). Oprócz tego „Kolejorz” miał w swojej „kolekcji” 3 podziały punktów (0-0 z GKS-em Bełchatów, 0-0 z Górnikiem Zabrze i 1-1 z Pogonią Szczecin) i aż 5 porażek (0-2 z Podbeskidziem Bielsko – Biała, 0-1 z Polonią Warszawa, 0-2 z Jagiellonią Białystok, 1-3 z Legią Warszawa, oraz 0-3 ze Śląskiem Wrocław). Co ciekawe takie rezultaty pod względem klasyfikacji ekip wykorzystujących jak najlepiej atut własnego stadionu dały „Kolejorzowi” 4. miejsce. Przez większość sezonu Lech plasował się nawet ... w okolicach miejsc spadkowych. Tak czy inaczej zawodnicy Mariusza Rumaka stracili w potyczkach przy Bułgarskiej dużo za dużo punktów i w tym sezonie nie mogą tego powtórzyć. Poznaniacy mają już za sobą pierwsze spotkanie w T-Mobile Ekstraklasie. Obecny wicemistrz Polski podobnie jak przed rokiem na inaugurację rywalizował na wyjeździe z Ruchem Chorzów. Od razu zaskoczyła nas decyzja Mariusza Rumaka, który wystawił identyczną „jedenastkę” w stosunku do tej z meczu przeciwko Honce Espoo. W dodatku skład Lecha Poznań nie okazał się zagadką dla Jacka Zielińskiego, który obserwował sparing Lecha Poznań dzień wcześniej i wiedział, którzy piłkarze byli oszczędzani. W każdym razie spotkanie lepiej zaczęło się dla poznaniaków. Po raz kolejny w tym sezonie przypomniał o sobie Vojo Ubiparip, który popisał się znakomitym uderzeniem z dystansu i dał swojej ekipie prowadzenie. Lech Poznań nie poszedł jednak za ciosem i przypominał ekipę z rundy jesiennej poprzedniego sezonu. Wtedy też zawodnicy Mariusza Rumaka często po objęciu skromnego prowadzenia oddawali inicjatywę przeciwnikom. W poprzednim sezonie bardzo często dopisywało im szczęście i dzięki temu większość spotkań wygrywali. Ale kiedyś fortuna musiała się odwrócić. Ruch Chorzów w drugiej połowie przycisnął i w sumie zasłużenie wyrównał. Gola na wagę jednego punktu zdobył Malinowski, a piłka otarła się jeszcze o nogi pechowego ostatnio Manuela Arboledy. Trener Mariusz Rumak przyznał, że od patrzenia na grę Lecha Poznań po prostu mogły boleć zęby. Wicemistrz Polski musi być bardziej solidny i powtarzalny, ponieważ w Lidze Europy nikt nie będzie grał na stojąco, jak próbowali tego Lechici. Ciekawą sprawą jest to, że drugie spotkanie z rzędu pierwszym golkiperem Lechitów był Krzysztof Kotorowski. Opcje są dwie. Albo Jasmin Burić jest w tak fatalnej formie, że przegrywa rywalizację z „Kotorem”, a nawet Maciejem Gostomskim, albo po prostu niedługo Bośniak zostanie sprzedany. Podobnie było ze Stiliciem, który pod koniec przygody z Lechem też większość spotkań oglądał z trybun, albo sprzed ekranu telewizora. Sam Krzysztof Kotorowski nie grał źle, ale w sumie niczym też pozytywnym się nie wyróżnił. Jeśli chodzi o obronę, to zdecydowanie najlepsze wrażenie sprawia Marcin Kamiński, który rośnie na stopera z prawdziwego zdarzenia. Poza nim w tych dwóch pierwszych spotkaniach grali Hubert Wołąkiewicz, który w meczu z Ruchem „zarobił” czerwoną kartkę, Manuel Arboleda (Kolumbijczyk po powrocie z kontuzji nie prezentuje wysokiej formy) i Mateusz Możdżeń, który w ogóle nie gra na swojej pozycji, bo na pewno nie jest to urodzony prawy pomocnik. W środku pomocy Mariusz Rumak dwukrotnie postawił na parę Łukasz Trałka – Szymon Drewniak. Obaj jednak nie zbliżają się swoją dyspozycją do optymalnej formy Rafała Murawskiego, który obecnie jest kontuzjowany. Mało widoczni są Kasper Hamalainen i Gergo Lovrencics. Jak na razie nie ma z nich wielkiego użytku. Najwięcej dobrego można powiedzieć o tym, którego większość kibiców „Kolejorza” wysyłała na wczasy. Vojo Ubiparip walczy i stara się, dodatkowo ma szczęście przy swoich uderzeniach. Coś czego zawsze potrzeba graczowi ofensywnemu. W ataku jak do tej pory zaprezentowali się Bartosz Ślusarski (zbyt krótko jednak, żeby go ocenić) i Łukasz Teodorczyk, który miał lepsze chwile przeciwko Honce Espoo. Wczoraj popularny „Teo” już tak nie błyszczał.

Zawodnicy Miki Lehkosuo nie mają już szans na awans do kolejnej rundy. Nie ma się co czarować – Finowie nie odrobią wyniku 1-3, który padł przed kilkoma dniami na ich sztucznym obiekcie. Honka Espoo naszym zdaniem powinna się już skupić tylko i wyłącznie na rozgrywkach ligowych. W ostatniej serii gier zawodnicy Miki Lehkosuo podejmowali KuPS. Mecz nie był wielkim widowiskiem, ale zakończył się zgodnie z oczekiwaniami kibiców Honki Espoo. Piłkarze gospodarzy triumfowali 1-0 po bramce na samym początku drugiej połowy strzelonej przez Palazeulosa. Obecnie Honka Espoo zajmuje pierwsze miejsce w lidze fińskiej. Po 20. seriach gier ta ekipa ma na swoim koncie 39 punktów, na które złożyło się 12 zwycięstw, 3 podziały oczek i 5 porażek. W meczach „delegacyjnych” ta ekipa w tym sezonie rywalizowała już 11 razy. Zawodnicy Miki Lehkosuo zanotowali tylko 4 zwycięstwa (4-1 z Mariehamn, 1-0 z Rovaniemi, 1-0 z Inter Turki, 2-1 z KuPS). Oprócz tego gracze tej ekipy mają w swojej „kolekcji” 3 remisy (1-1 z VPS, 2-2 z Jaro i 0-0 z VPS) i 4 porażki (0-1 z JJK Jyvaskylą, 0-2 z TPS Turku, 0-1 z MyPą, oraz 0-2 z TPS Turku). Jak widać w tym sezonie piłkarze Honki Espoo zanotowali w roli „gościa” tylko jeden rezultat, który promowałby ich do dalszej rundy. A przecież Lech Poznań prezentuje na pewno wyższy poziom, niż – chyba – wszystkie kluby Ekstraklasy Fińskiej. Najlepszym strzelcem w tej ekipie jest cały czas Fin Vayrynen, który w tym sezonie 8-krotnie „wpisywał się” na listę strzelców. Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi ekipami przebiegało następująco. Goście wyszli z nastawieniem ofensywnym i szybko im się to opłaciło. Gola na 0-1 zdobył Vojo Ubiparip, który wykorzystał dokładną „wrzutkę” jednego z Lechitów. Potem jednak Lech = jak to ma niestety w swoim zwyczaju – oddał rywalom pole do gry. Gospodarze zdołali po kilku minutach wyrównać, gdy bramkę zdobył Vasara. Przy tej akcji kompletnie nie popisał się Manuel Arboleda, który tak naprawdę sprezentował gola Finom. Do końca tej połowy Lechici zostali wyraźnie „przyparci do muru”. Gospodarze mieli swoje okazje, ale na szczęście nie udało im się strzelić drugiej bramki. W drugiej połowie piłkarze Mariusza Rumaka znowu zaczęli grać tak jak na wicemistrza Polski przystało. Objęli prowadzenie po przytomnym zachowaniu w polu karnym Łukasza Teodorczyka. Na 3-1 podwyższył bardzo precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego Marcin Kamiński. Taki wynik jednoznacznie daje do zrozumienia, że rewanż przy Bułgarskiej powinien być tylko i wyłącznie formalnością. Według firm bukmacherskich gospodarze mają zdecydowanie większą szansę na zainkasowanie kompletu punktów (1.35 w Bet-at-home). Podział punktów także warto typować w tym bukmacherze (4.50), podobnie jak wygraną zawodników gości 7.20).
Szanse według użytkowników LigaTyperów.pl
Lech Poznań: 88%Remis: 6%FC Honka: 6%
Oglądaj mecze na żywo i transmisje live na MeczeOnline.pl!
Lech Poznań - FC Honka online
Kursy na Lech Poznań
@1.40 bet-at-home
Kursy na remis
@4.00 bet-at-home
Kursy na FC Honka
@7.20 bet-at-home
";
HandicapBukmacherLech PoznańBukmacherFC Honka
-1.5bet3651.90bet3651.98
-1bet3651.52bet3652.54
Under/OverBukmacherUnderBukmacherOver
1.5bet-at-home3.60bet-at-home1.25
2.5bet-at-home1.85bet-at-home1.75
3.5bet-at-home1.33bet-at-home3.00
Analiza: Lech Poznań - FC Honka
Typ: 1 (-1)
Bukmacher: bet365
Kurs: 1.55
Lech Poznań wygrał pierwsze starcie w Finlandii i już jest praktycznie w kolejnej rundzie.Dziś też spodziewam się podobnego scenariusza,czyli zwycięstwa Polaków. Lech na pewno w Finlandii nie grał swojej najlepszej piłki.jeszcze na pewno sporo zostało do poprawienia,choćby w porównaniu z ubiegłym sezonem.Z drugiej strony jeszcze słabiej grała Honka.Mimo,że są w trakcie ligowego sezonu to tylko po strzelonej bramce byli w stanie rozwinąć skrzydła.W Lechu na pewno brakowało utrzymania przy piłce.Dopiero przy stanie 3:1 dla Poznaniaków udało się dłużej poszanować piłkę. Dziś Lech gra przed własną publicznością,na naturalnej trawie.Meczowa osiemnastka także praktycznie się nie zmieniła.Jednak w składzie na mecz z Finami znalazł się już Bartek Ślusarski.W dalszym ciągu kontuzje leczą Barry Douglas,Rafał Murawski i Luis Henriquez. Jak pisałem,Lech jeszcze nie jest w najwyższej dyspozycji.Mimo to jest dużo lepszą drużyną niż Honka.Zarówno pod względem doświadczenia jak i potencjału piłkarskiego.Myślę,że przed własną publicznością Lech będzie chciał pokazać się z dobrej strony.Tym bardziej,ze to pierwszy mecz w sezonie przy Bułgarskiej.Liczę na wysokie zwycięstwo Polaków.
Autor: krystian95
Analiza: Lech Poznań - FC Honka
Typ: 1 (-1)
Bukmacher: bet365
Kurs: 1.54
Dziś wieczorem w Poznaniu miejscowy Lech podejmie drużynę FC Honka z Finlandii. Tydzień temu padł wynik 3-1 dla drużyny z Polski i dziś to tylko formalność aby awansować do następnej rundy.W pierwszym spotkaniu widać było różnicę klas pomiędzy tymi drużynami a przecież Lech grał w tym spotkaniu osłabiony. Nie grał w tym spotkaniu Pawłowski,Murawski, Ślusarski,Ceesaya.Honka jest dobra, ale jedynie na ligę,ale w pucharach prezentują się słabo, więc nie wydaje mi się aby Finowie zaszkodzili Lechowi w tym spotkaniu.Trener Mariusz Rumak nie będzie mógł skorzystać z usług Rafała Murawskiego i Luisa Henriqueza w dzisiejszym spotkaniu, ale reszta kontuzjowanych piłkarzy powoli dochodzi do zdrowia i zaczynają grać w lidze. Lech jeżeli nie zlekceważy drużyny z Finlandii to jest w stanie wygrać to spotkanie Hendicapem (-1). A atutem gospodarzy jest występ przed własną publicznością,gdzie kibice Kolejarza robią wspaniałą atmosferę. Honka na pewno będzie przytłumiona bo raczej nie gra na takich stadionach ,gdzie jest ok 20 000 zgorzałych kibiców.
Autor: loki123
Analiza: Lech Poznań - FC Honka
Typ: 1 (-1.5)
Bukmacher: bet365
Kurs: 1.90
Bardzo wazny dzisiaj mecz czeka Lech Poznan gra jest warta swieczki bowiem moga zakwalifikowac sie do kolejnej rundy 3 nasze Polskie zespoly. Lech zagra z Honka. Mecz przedl wlasna publicznoscia powienien dodatkowo zmotywowac pilkarzy. w pierwszym pojedynku na wyjezdzie Lech wygral 1:3. Goscie w 11 minucie wyszli na prowadzenie dzieki bramce Vojo Ubiparip. Potem jednak szybko nastapilo wyrownanie w 18 minucie Vasara doprowadzil do remisu 1:1. Jednak Lech nie zwalnial tempa i robil wszystko by wywiezc korzystny bardziej rezultat niz remis. W drugiej polowie Lech zagral dobra pilke i caly mecz wygral1:3 gole zdobyli :Łukasz Teodorczyk i Marcin Kamiński. Lech w ligiowym spotkaniuu tylko zremisowal 1:1 z Ruchem Chorzow byc moze zawodnicy oszczedzali sily przed rewanzowym spotkaniem . Mysle ze dzis jest to duzo wazniejszy mecz niz ligowe spotkanie. Dzis na pewno nie zagraja: Karol Linetti , Barry Douglas , Rafał Murawski i Luis Henriquez . Moj typ 1
Autor: jasiek1274
Ocena popularności meczu 4.0 Ilość analiz 4