Typy bukmacherskie są specjalnością serwisu betsite.pl. Nasz skrypt typujący mecze z niebywałą dokładnością potrafi przewidzieć typy bukmacherskie na najbliższe mecze. Porównując typy bukmacherskie i statystyki betsite.pl, masz szansę wygrać duże pieniądze u bukmacherów internetowych. Dużą oglądalnością cieszą się również popularne typy bukmacherskie, ekskluzywnie wyselekcjonowane przez naszych typerów. Pozostaje nam życzyć wam szczęścia w typowaniu, a my postaramy się pracować nad silnikiem, aby dobierał jak najbardziej trafne typy.

Typy Bukmacherskie

 
DataGospodarzWynikGośćTypKursBukmacher
12-06-11 18:00Francja1-1Anglia2 3.50williamhill
Przewidywany wynik według Betsite.pl
Francja 1 : 2 Anglia
Czy Anglia wygra?
Postaw zakład 1000 PLN w Bet-at-home i wygraj 3500 PLN
Wpłać 1600 PLN i odbierz 800 złotych bonusu!
Szanse według Betsite.pl
31%31%38%
Obstawiaj zakłady bukmacherskie! Najlepsze kursy proponowane przez Betsite.pl
@2.61 pinnacle@3.01 pinnacle@3.50 williamhill
Podsumowanie meczu: Francja vs Anglia wg. betsite.pl
To się musiało tak skończyć. Anglicy, zawstydzeni ostatnimi upokarzającymi klęskami na kolejnych międzynarodowych turniejach, przestali się pysznić. Dumny lew podkulił ogon i zaszył się w mało dostrzegalnym miejscu. W reprezentacji z Wysp Brytyjskich, od początku jej pobytu w Polsce i na Ukrainie, było cichutko jak makiem zasiał. Żadnych skandali, żadnych wybryków, alkoholowych ekscesów, publicznego pokazywania się z ekstrawaganckimi partnerkami. Do Krakowa, gdzie mieści się baza treningowa "synów Albionu" w trakcie Euro 2012, też przylecieli jako ostatni spośród finalistów mistrzostw. Byle tylko prasa nie pisała o nich zbyt wiele i skupiła się na innych.

Wysiedli z samolotu, cierpliwie i pokornie złożyli autografy czekającym na nich dzieciom i czym prędzej uciekli do autokaru, którym odjechali spod lotniska do wynajętego hotelu. Na szybach pojazdu był wymalowany znamienny napis: "jedna nagroda, dwa kraje, trzy lwy". Świat wciąż wiele od nich oczekuje. Spodziewa się, że wreszcie zagrają tak, jak zapomniane już coraz bardziej legendy angielskiego futbolu. Ale oni nie chcą słyszeć o rozgłosie. Nie zależy im już na tym, by pisano o nich, jak o największych gwiazdach. Dzisiejszemu lwu dobrze jest w roli szarej, niedocenianej myszki.

- To niemożliwe, że tak mało presji towarzyszy dzisiejszej reprezentacji - wspomniał niedawno Alan Shearer, w przeszłości znakomity napastnik angielskiej Premier League i kadry narodowej, pamiętający wiele klubowych i reprezentacyjnych batalii na najwyższym poziomie. "Super Al" jest obecnie ekspertem, z którego opinią liczą się przedstawiciele wszystkich mediów brytyjskich. Coś jest na rzeczy. Kiedy Anglicy wybierali się na kolejne turnieje, pisano o nich "teraz, albo nigdy". To nic, że już po raz kolejny, że poprzednio też się nie udało. To oni mieli wreszcie zatriumfować i sięgnąć po główne trofeum. Teraz nikt tego od nich nie oczekuje. Są nawet tacy, co modlą się tylko o to, by nie było kolejnej, sportowej tym razem, kompromitacji.

Zatrudniony w ostatniej chwili selekcjoner Roy Hodgson zmontował kadrę, która zdaniem wielu jest pozbawiona tej magii, jaką jej poprzedniczki zawsze miały. Dodatkowo, została osłabiona - brakiem kontuzjowanych Franka Lamparda i Gary'ego Cahilla, triumfatorów Ligi Mistrzów z Chelsea Londyn oraz zawieszonego za czerwoną kartkę w eliminacjach Wayne'a Rooneya. Złośliwi wieszczyli, że piłkarz wróci do reprezentacji, na mecz z Ukrainą, kiedy będzie już za późno, zostanie przesądzone, że Anglicy nie wyjdą z grupy D.

A tu niespodzianka! Lwy jednak stać było na donośny ryk. Środkowy obrońca Joleon Lescott wykorzystał jedno idealne dośrodkowanie Stevena Gerrarda w pole karne i głową skierował piłkę do siatki. Przypominający statek kosmiczny stadion Szachtara w Doniecku wydał z siebie potężny okrzyk radości z gardeł tych kibiców, którzy trzymają kciuki za "zbieraninę" Hodgsona. Tylko raz. Ale to wystarczyło, by znów napełnić sympatyków wyspiarzy dumą. Oczywiście, nie wszystko poszło po myśli Anglików, bo zaraz potem Samir Nasri, żmija, którą wyhodowali na własnym (ligowym) łonie, wyrównał. Ale więcej skutecznych akcji po stronie odwiecznych rywali zza Kanału Angielskiego nie było. Nie było także blamażu. Wyciszona, unikająca rozgłosu kadra Hodgsona ma dobrą pozycję wyjściową przed kolejnym wyzwaniem. Teraz czeka ją mecz ze Szwedami. Będzie zdeterminowana, by wygrać.

Francuzi są w odmiennych nastrojach. Zrobili wszystko, by z powodzeniem zakończyć kolejne starcie z zamorskim sąsiadem. Oddali w sumie 19 strzałów, celnych i niecelnych. Włożyli mnóstwo wysiłku w swoje poczynania ofensywne. Byli blisko, ale się nie udało. Ta świadomość może im przeszkadzać w konfrontacji ze współgospodarzami Euro - Ukraińcami. Mieszkańcom Francji z północnych obszarów kraju od kilku dni towarzyszy niecodzienny widok. U wybrzeży Anglii, w okolicach Dover, na białym klifie, stanął udawany pomnik Roya Hodgsona, bossa piłkarskiej jedenastki wyspiarzy. Obiekt opatrzono napisem "odkupiciel". "Roy z Dover" na razie nie odkupił dawnych win rodaków - futbolistów. Ale zrobił większy krok w kierunku sukcesu, niż "Trójkolorowi".

Zapowiedź meczu: Francja vs Anglia. Typy, zakłady i kursy na Francja - Anglia.

Na europejski klasyk, mecz Anglii z Francją, trzeba będzie poczekać do czwartego dnia mistrzostw. Oba kraje walczą ze sobą na boiskach piłkarskich od blisko 90 lat. Wcześniej toczyły niezliczone ilości wojen, rywalizowały o kolonie, wydzierały sobie nazwajem obszary ziemi w różnych częściach świata. Dla jednych i drugich, mecz sportowy, nieważne, czy piłkarski, czy rugby, czy lekkoatletyczny, to zawsze sprawa honoru. Nie ustąpią sobie nawzajem, a media dodatkowo jeszcze podgrzeją atmosferę. "Wojna stuletnia trwa", "Lwie Serca", "Pobijmy ich jak pod Waterloo" - takie nagłówki widnieją na pierwszych kolumnach brytyjskich gazet przed meczami tych zespołów. Oczywiście nawiązują one do konfliktów obu nacji toczonych na przestrzeni różnych epok historycznych, nie mających nic wspólnego ze sportem. Ale przecież to nieważne. Media, zwłaszcza te z Wysp, wiedzą doskonale jak nakręcić kolejne show.

Kiedy w 1998 roku Francuzi pierwszy raz sięgnęli po Puchar Świata, zazdrośni Anglicy wyzwali ich na pojedynek na Wembley, by przekonać wszystkich, że to oni są najlepsi. Sprawdzian zakończył się dla gospodarzy klęską. "Trójkolorowi" zza Kanału Angielskiego (lub, jak kto woli, La Manche) wygrali w Londynie 2-0 i rozwiali wątpliwości nawet zadufanych w sobie Brytyjczyków. W najnowszych dziejach futbolu reprezentacja Francji osiągnęła zdecydowanie więcej na wielkich turniejach. Po 1980 roku dwukrotnie celebrowali tytuł najlepszej narodowej jedenastki na kontynencie. Dołożyli do tego wspomniane złote trofeum światowych mistrzostw i byli bardzo bliscy powtórzenia tego sukcesu w roku 2006. Przegrali finał z Włochami dopiero w rzutach karnych. Anglii, ojczyźnie nowożytnej piłki nożnej, wiecznie czegoś brakuje do równie znaczących triumfów. Oskarża się ją, że zadowala się pojedynczymi, mało znaczącymi występami. W ubiegłym roku potrafiła pokonać Hiszpanów (1-0), uważanych obecnie za absolutny "top" na międzynarodowych arenach. Cóż z tego jednak, skoro był to zaledwie mecz towarzyski. Kadra spod znaku "Trzech Lwów" (to historyczny, królewski symbol, przypominający, że w jej ojczyźnie wciąż panuje ustrój monarchistyczny) spuszczała lanie już wszystkim możnym futbolu - Niemcom (potrafiła wygrać na ich terenie 5-1!), Argentynie, Brazylii, Włochom, wspomnianym Hiszpanom, Francji w sumie też, choć ich już jakby trochę dawno, bo ostatnio w 1997 roku (podczas Tournoi de France - mini-turnieju będącego niejako próbą generalną przed tym większym, rozegranym rok później w Paryżu i innych francuskich miastach). Ale jeśli chodzi o wielką stawkę... Na Wyspach wciąż z rozżewnienem wspomina się triumf z 1966 roku. Jak w Polsce Wembley, Tomaszewskiego i turniej w RFN.

Gwiazd takich jak Wayne Rooney, Frank Lampard, John Terry, czy Steven Gerrard nikt nie posądzi o to, że nie są klasowymi sportowcami. Wygrali już niemal wszystko, co było do wygrania w zawodach klubowych - mistrzostwa, puchary, finały Ligi Mistrzów. W turniejach międzynarodowych ich osiągnięcia pozostają jednak mizerne. Każdy z powoływanych przez kolejnych selekcjonerów Anglii piłkarzy był już bohaterem mniejszego lub większego skandalu. "Kolorowa prasa" z pasją podawała wciąż nowe informacje o ich licznych romansach, wszczynanych bójkach podczas nocnych imprez. Rooneyowi zdarzyło się nawet niechcący... złamać rękę swojemu kilkuletniemu kibicowi. Przyjechał on na mecz wyjazdowy Manchesteru United z Blackburn Rovers razem z tatą. Idol, podczas przedmeczowej rozgrzewki, kopnął piłkę tak mocno, że uderzyła w przedramię pechowego malca, siedzącego w dolnych rzędach trybun. Strzał, który minął bramkę doprowadził do poważnego urazu chłopca. Tego zdarzenia czujni łowcy sensacji też nie zapomnieli opisać na pierwszych stronach gazet. Rooney, mający dość następnych skandali ze swoim udziałem, napisał list do młodego kibica z przeprosinami, dołączając do przesyłki własną koszulkę z autografem. Chłopczyk nie żywił urazy do napastnika Czerwonych Diabłów i z radością przyjął prezent.

Gdzie się Anglicy nie ruszą, tam krok w krok podążają za nimi paparazzi. Można być niemal pewnym, że znowu coś wywiną i jeśli nie dzięki postawie na boisku, to z pewnością z powodu zachowania poza nim, dadzą dziennikarzom powody, by o nich dużo i ciekawie pisali. Ich ojczyzna to specyficzne miejsce, w którym bardzo chętnie i wręcz histerycznie podziwia się lub drwi z innych, a piłka nożna stoi wyżej od spraw wagi państwowej, obrad parlamentu, czy nawet uroczystych jubileuszy królowej Elżbiety. To prawdziwy raj dla celebrytów, gwiazd estrady, czy modelek. Ideał tamtejszej prasy to osoba, która ma wielki talent i czyni z niego użytek, będąc jednocześnie hulaką i awanturnikiem. Nie poświęci więcej czasu tym, którzy tylko dobrze grają w piłkę, a po skończonym treningu pojadą po prostu do żony i dzieci, by spędzić z nimi spokojny wieczór. Wyrazistym przykładem jest tu Michael Owen, była już czołowa postać kadry, który właśnie jest takim wyciszonym, rodzinnym facetem. Ale lubi hazard. Jest właścicielem kilku koni i z pasją obstawia wyniki wyścigów. Gazety nie omieszkały mu tego wypomnieć. Z ochotą "podpuszczają" wykreowanych przez siebie bohaterów, by potem je piętnować. To jest jedna z głównych przyczyn braku sukcesów Anglików w ostatnich latach.

We Francji takie zachowania są nie do przyjęcia. Tamtejsi dziennikarze z zażenowaniem donosili o buncie, jaki wybuchł w kadrze "Trójkolorowych" podczas Mistrzostw Świata w RPA. Rozkapryszone gwiazdy publicznie obrażały selekcjonera Raymonda Domenecha, odmawiały zawieszenia broni, nie przykładały się do treningów. Doszło nawet do tego, że oburzony szkoleniowiec usunął ze swojej ekipy największego z buntowników - Nicolasa Anelkę. Gwiazdor (wówczas) Chelsea Londyn opuszczał Kapsztad zawstydzony, na lotnisku ukrywając twarz przed fotoreporterami za ciemnymi okularami. Nie chciał odpowiadać na ich pytania: "Dlaczego to zrobiłeś?". W Anglii z pewnością zapytaliby go: "Czy udało ci się zwolnić trenera?". Prowokacje, niegrzeczne insynuacje, obsceniczne zdjęcia - oto świat angielskich piłkarzy i zagranicznych gwiazd, które się w nim znajdą. To jest to, co tak bardzo przeszkadza im w osiągnięciu sukcesu. Teraz świat ten przeniesie się do Polski. Na Ukrainie, w dalekim Doniecku, odbędzie się tylko mecz Anglia - Francja. Jego "dogrywka" będzie już miała miejsce na naszych ziemiach - w Krakowie. Tutaj wrócą dumni "synowie Albionu" po ostatnim gwizdku sędziego, konferencji i odprawie lotniskowej (Francuzi zostaną w Doniecku). I stąd mogą "wypływać" różne sensacyjne doniesienia z życia sław angielskiego futbolu.

Niedawne starcia obu rywali to wygrane "Les Bleus", ale nie należy przywiązywać zbyt dużej wagi do rezultatów tych towarzystkich potyczek. Z pewnością uważane były w pewnym stopniu za prestiżowe, ale żaden mecz "o pietruszkę" nigdy nie dorówna temu o wielką stawkę. Istotne starcie starych wrogów miało ostatnio miejsce podczas Mistrzostw Europy w Portugalii w 2004 roku. Podczas tamtego turnieju Anglicy grali widowiskowo. Dobrze przygotowali się do zawodów. Swój udział w nich też rozpoczęli od gry właśnie z Francuzami. Prowadzili, mieli swoje sytuacje, wreszcie dostali rzut karny. Świetnej okazji do rozstrzygnięcia losów tej rywalizacji nie wykorzystał jednak David Beckham, przegrywając pojedynek z bramkarzem Fabienem Barthezem. To był punkt zwrotny tamtego meczu. Rywale z drugiej strony Kanału Angielskiego otrząsnęli się i w ostatnich minutach stary lis Zinedine Zidane przechytrzył jedenastkę "Trzech Lwów", dając swojemu zespołowi zwycięstwo 2-1. Takie są właśnie spotkania tych przeciwników - rozstrzygane "na ostrzu noża", "o włos", "o długość końskiego łba". Nikt nie jest w stanie, nawet po ich zakończeniu, wydać sprawiedliwy osąd, komu bardziej należało się zwycięstwo.

Anglicy na każde mistrzostwa wiozą ze sobą nie tylko wścibskich dziennikarzy, ale także pewną magię. Rozgrywki bez nich nie będą takie same - zgodnie podkreślali komentatorzy polskich mediów po ich klęsce w eliminacjach do Euro 2008. Nawet, kiedy przegrywają, wszyscy mają poczucie, że nie zasłużyli na taki los. Dwa lata temu, w Republice Południowej Afryki, po ich meczu z Niemcami, nikt nie mówił o upokorzeniu, wszak przeciwnik wygrał w oszałamiającym stylu 4-1. Wszyscy zapamiętali tylko tę sytuację, w której Frank Lampard oddał silny strzał z dystansu, po którym piłka otarła się o poprzeczkę, wpadła między słupki, za linię bramkową i wyszła w pole. Sędzia gola nie uznał, grano dalej. Ale dla wielu wściekłych kibiców i przedstawicieli prasy tamten mecz nie zakończył się do dziś. Podczas niemal wszystkich wcześniejszych mistrzostw, świata czy Europy, wyspiarze schodzili z murawy pokonani dopiero po rzutach karnych. Zdarzało się, że grali w "dziesiątkę", że krew lała się z ich głów, że zawodnik drużyny przeciwnej przeprowadził akcję życia i strzelił fantastycznego gola. Ale nigdy nie chcieli się poddać. A ich kibice - nie chcieli przestać wznosić tych chóralnych, pięknych śpiewów, takich, jakie tylko oni potrafią intonować, niosących ich gladiatorów do walki. Anglia to gwarancja wielkich emocji i wielkiego show. Francuzi, Włosi, czy Hiszpanie, w chwilach triumfów stawiali kropkę nad "i" w sposób zimny i wyrachowany. Padał gol i już. I koniec. Puchar pojechał do Francji, Włoch, czy Hiszpanii. Anglicy muszą sobie postawić przed sobą jakąś przeszkodę. Jak w amerykańskim filmie akcji, w którym główny bohater najpierw zostaje postawiony pod ścianą, porywa mu się rodzinę, strzela do niego z bliska i wrzuca w zasznurowanym worku do głębokiej wody, a potem w spektakularny sposób wyrywa się z opresji, ratuje najbliższych i sprawiedliwie karze winnych. Piłkarzom z Wysp sztuka przezwyciężenia wszelkich trudności jeszcze się nie udała. Życie jest brutalniejsze niż film. Nie potrafią skoczyć rywalowi do gardła, nie umieją "wcisnąć" tej decydującej akcji, a jak już trafią, to sędzie nie uzna im gola. Ale są już bardzo blisko. Komentatorzy nie wytrzymują emocji. Krzyczą do mikrofonów, adrenalina udziela się widzom. Wydaje się, że Anglicy zaraz osiągną cel, zanim sędzia tego wszystkiego nie zakończy. Z tego słyną. Są spektakularni. Kto wie, czy nie lepiej się w ten sposób sprzedają, niż ci wszyscy nudni zwycięzcy.

Teraz też są w kłopocie. UEFA zawiesiła ich największą gwiazdę, Wayne'a Rooneya, za bezmyślny wybryk w czasie ostatniego meczu eliminacji z Bośnią i Hercegowiną (2-2), po którym został usunięty z boiska i słusznie ukarany wykluczeniem z kolejnych gier o punkty. Potem zrezygnował z pracy z reprezentacją Włoch Fabio Capello, a następcy angielska federacja długo nie potrafiła wyznaczyć. Dodatkowo, z drużyną musiał się pożegnać, z powodu kontuzji uda, drugi z jej liderów Frank Lampard - najlepszy ofensywny pomocnik Premier League ostatniej dekady. Zgrupowanie kadry opuścił już też Gary Cahill, który w ostatnim teście "Lwów" przed Euro 2012, spotkaniu towarzystkim z Belgią (1-0), złamał szczękę i zamiast wielkiej przygody w Polsce i na Ukrainie, czeka go drutowanie. Roy Hodgson, nowy menedżer Anglików, może się poczuć jak bohater filmu "Die Hard" (w Polsce znanego pod nie trafionym tytułem "Szklana pułapka"). Dokoła niego są same przeciwności. I uzbrojeni po zęby wrogowie. Czy to właśnie nie jest to, co tygr... lwy lubią najbardziej? Niektórzy już skreślili krewkich Brytyjczyków, wiecznych przegranych. Dlaczego mieliby tym razem odnieść sukces? Odłożmy na bok te biadolenia. Czeka nas kolejne znakomite widowisko z udziałem pyszałkowatych Angoli i mającym im wiecznie coś do udowodnienia Żabojadów.

Pod nieobecność Rooneya (napastnik Manchesteru United ma być gotowy do gry w ostatnim meczu ze współgospodarzami Euro - Ukraińcami) Hodgson musi liczyć na jego klubowych kolegów, którzy błyszczeli w ostatnich spotkaniach kontrolnych z Holandią (2-3), Norwegią (1-0) i Belgią (1-0). Danny Welbeck i Ashley Young, bo o nich mowa, zdobyli łącznie trzy z czterech bramek zdobytych w wymienionych meczach. Danny jest jeszcze młodym zawodnikiem (21 lat), niedawno ukończył Akademię Czerwonych Diabłów, ale już dał się mocno we znaki wszystkim szanowanym bramkarzom z ligi angielskiej - Petrowi Cechowi, Joe Hartowi, Wojtkowi Szczęsnemu, Bradowi Friedelowi. Jest mniej więcej w tym samym punkcie kariery, co jego starszy kolega z ataku MU osiem lat temu, kiedy stał się prawdziwą gwiazdą Euro 2004. Ma smykałkę do strzelania goli. Do tego wydaje się dojrzalszy, niż skandalista Rooney w jego wieku. Kiedy Wayne zdradzał ciężarną żonę z prostytutką, Danny uczył się sprzątać, prać i gotować w swoim mieszkaniu w Sunderlandzie, gdzie został na rok wypożyczony. Zamiast nocnego życia, wybrał naukę odpowiedzialności. To jest jego czas! O miejsce w wyjściowej jedenastce powalczy z doświadczonym Jermainem Defoe, pobudzonym do sportowej złości. Ostatnie mecze w klubie, Tottenhamie, często zaczynał na ławce rezerwowych. Kiedy wchodził na boisko, trafiał do siatki. Jest tu jeszcze w tym gronie Andy Carroll, kiedyś zachwycający swoją postawą w Newcastle, w ostatnich miesiącach wygwizdywany przez fanów Liverpoolu. Być może zwolniony przez szefów klubu z Anfield menedżer Kenny Dalglish był przyczyną słabej dyspozycji długowłosego napastnika? Jest szansa na to, że Hodgson wykrzesa z niego znacznie więcej.

Lewoskrzydłowy Young nie zdołał jeszcze zdobyć upragnionego mistrzostwa po przeprowadzce z Aston Villi na Old Trafford, ale i tak wykonał duży sportowy krok do przodu. W minionym sezonie strzelał spektakularne gole, asystował przy kilkunastu innych trafieniach swoich klubowych kompanów. Fani przeciwnych drużyn, kibicujący wspólnie reprezentacji, wybaczą mu niesławne próby wymuszenia rzutów karnych, nazywane w Anglii potocznie "nurkowaniem", jeśli tylko znów zrobi coś dobrego dla kadry. Nie ma w niej Lamparda, ale wciąż jej honoru broni inny z liderów - Steven Gerrard. Ten facet przeszedł już tyle trudności, że powinien wytrzymać i tę próbę sił. Wspierać go będzie w środku pola Scott Parker, o którym nie mówi się, że jest gwiazdą, ale za to zawsze podkreśla, że jest dobrym piłkarzem!

Prawe skrzydło selekcjoner powierzy Theo Walcottowi, zawodnikowi, na którego często w przeszłości narzekali kibice Arsenalu. "Jeździec bez głowy", "gra szybko, ale bez pomysłu" - takie zarzuty kierowali pod jego adresem. Theo jednak wreszcie dojrzał, ma za sobą dobry sezon w Premier League, kiedy będzie potrzeba - wzmocni siłę ognia. Spośród pomocników Hodgson ma jeszcze do dyspozycji 18-latka Alexa Oxlade'a-Chamberlaina. To ten sam gość, który dał się mocno we znaki Milanowi w zapamiętanym z ostatniej edycji Ligi Mistrzów starciu Kanonierów z mediolańczykami (3-0). Presja debiutu na międzynarodowych mistrzostwach nie spęta mu nóg. Stawkę w tej formacji uzupełnią mistrzowie Anglii z Manchesteru City - Gareth Barry, znany z mierzonych uderzeń z daleka i walczak James Milner oraz wartościowi rezerwowi - Stewart Downing (Liverpool) i Phil Jones (Manchester United).

Linia obrony to wciąż silny atut "Trzech Lwów". Brakuje w niej wprawdzie doświadczonego Rio Ferdinanda, który już zdążył obrazić się na selekcjonera za brak powołania, ale wciąż jest tutaj John Terry, waleczne "niebieskie serce" z Chelsea. Obok niego z pewnością zagra Joleon Lescott (Manchester City), który prócz solidności w poczynaniach obronnych, przyda się także drużynie pod bramką rywali, przy stałych fragmentach gry. Boki defensywy zajmą Glen Johnson (Liverpool, prawą) i Ashley Cole, uważany za najlepszego w swoim fachu, potrafiącego włączyć się do akcji ofensywnej. Dwóch z tych piłkarzy to tegoroczni triumfatorzy Ligi Mistrzów! W bramce natomiast z pewnością zobaczymy Joe Harta. Takiego golkipera, czujnego przy dośrodkowaniach, dokładnie wznawiającego grę, z refleksem, intuicją, Anglia od lat nie miała. Może być kluczem do sukcesu. Okazuje się więc, że z tym lwem nie jest tak źle. Wciąż jest czujny i tylko czekać, aż pokaże ten swój przysłowiowy pazur!

Czego należy spodziewać się po Francuzach? Są groźni. W lutym pokonali Niemców na ich terenie. To nic, że w sparingu. Nasi zachodni sąsiedzi nie odpuszczą nikomu, nawet kiedy za swój występ otrzymają tylko uścisk dłoni prezesa (pamiętamy, jak w 90. minucie przegrywali w Gdańsku z Polską 1-2 po tym, jak Kuba Błaszczykowski wykorzystał rzut karny). Nad Sekwaną prasa odtrąbiła, że po wielu nużących, nijakich i rozstrzyganych w kompromitujący sposób meczach (w eliminacjach do Euro przegrali u siebie z Białorusią 0-1, zremisowali z Bośnią 1-1 i męczyli się w Albanii - 2-1), wracają dawni mistrzowie. Ale potem znowu "Trójkolorowi" zafundowali swoim zwolennikom męczarnie z "futbolową potęgą" Islandią (3-2 ze stanu 0-2). Trudno przyznać, że odzyskali wielką formę. Jedno wiadomo na pewno. Kto ich zlekceważy - polegnie. Anglicy powinni wyciągnąć odpowiednie wnioski ze wspomnianego meczu z Euro 2004.

O poczynaniach ofensywnych drużyny Laurenta Blanca, znającego dobrze specyfikę brytyjskiego futbolu (przez dwa ostatnie lata zawodniczej kariery grał dla MU), decydować będą Karim Benzema i Olivier Giroud. Obaj są aktualnymi mistrzami lig, w których występują. Benzema, wszystko co najgorsze, czyli brak skuteczności, problemy z kontuzjami, krytykę prasy, ma już za sobą. Dzisiaj jest ważną figurą w składzie Realu Madryt, któremu świetnie układa się współpraca z Cristiano Ronaldo. Drugi, został właśnie sensacyjnym triumfatorem Ligue 1 z malutkim, niedocenianym Montpellier, które przechytrzyło na ostatniej prostej wyścigu o koronę mistrza Francji bogaczy z PSG. On sam dołożył do tego sukcesu tytuł najlepszego strzelca (ex aequo z Nene) - z 21 zdobytymi bramkami. Dżokerami Blanca są Mathieu Valbuena (Olympique Marsylia), Jeremy Menez (PSG), a jeśli selekcjoner zdecyduje się na bardziej ofensywne ustawienie (4-3-3) rolę skrzydłowych napastników mogą pełnić Florent Malouda z Chelsea (największe doświadczenie w reprezentacji - 74 występy) i Hatem Ben Arfa. Zapomniany trochę piłkarz odżył niespodziewanie w Anglii, gdzie przeprowadził wiele widowiskowych akcji i skutecznie pomógł Newcastle w walce o europejskie puchary - podpowie kolegom, co też pokażą rywale z Wysp.

To samo można powiedzieć o Samirze Nasrim, środkowym lub bocznym pomocniku, który wydatnie pomógł Manchesterowi City wygrać Premier League, choć w pierwszej części sezonu 2011/2012 często grzał ławę. Najważniejszą jednak postacią drugiej linii i w ogóle całego zespołu Francji pozostaje Franck Ribery. Dynamiczny lewoskrzydłowy ma za sobą koszmarne rozgrywki. Z Bayernem Monachium poległ na wszystkich frontach. Ustąpił, po raz kolejny, Borussii Dortmund, w walce o tytuł, zebrał także baty od "polskiej" ekipy z Nadrenii w finale Pucharu Niemiec (2-5). A na koniec przegrał z kretesem mecz o trofeum Ligi Mistrzów z Chelsea, rozegrany na własnym stadionie w Bawarii. Ribery to jednak twardziel. Powinien szybko się otrząsnąć po tylu ciosach.

Między słupkami stanie kapitan "Trójkolorowych" Hugo Lloris (Olympique Lyon), a w obronie dostępu do bramki pomagać mu będą centrzy Philippe Mexes (Milan) i Adil Rami (Valencia) oraz boczni Patrice Evra (Manchester United - kolejny znany z angielskich boisk) i Mathieu Debuchy (Lille).

Zadecyduje dyspozycja dnia. Anglicy dość już mają hańbiących porażek, można się więc spodziewać, że zaskoczą oponentów. Typujemy ich minimalne zwycięstwo - 2-1.
Szanse według użytkowników LigaTyperów.pl
Francja: 44%Remis: 36%Anglia: 20%
Kursy na Francja
@2.61 pinnacle
@2.50 bet365
@2.50 williamhill
@2.40 bet-at-home
Kursy na remis
@3.01 pinnacle
@3.00 bet365
@3.00 bet-at-home
@2.90 williamhill
Kursy na Anglia
@3.50 williamhill
@3.27 pinnacle
@3.25 bet365
@3.10 bet-at-home
";
HandicapBukmacherFrancjaBukmacherAnglia
-1.5bet3655.25bet3651.16
-1bet3654.10bet3651.23
-0.5bet3652.35bet3651.57
0bet3651.77pinnacle2.27
+$handicaprodzajbet3651.38bet3653.00
+$handicaprodzajbet3651.12bet3656.25
+$handicaprodzajpartybets1.03partybets5.75
Under/OverBukmacherUnderBukmacherOver
0.5bwin6.25bwin1.09
1.5sportingbet2.55sportingbet1.45
2pinnacle1.84pinnacle2.10
2.5bwin1.62bet3652.60
3.5bet3651.14bet3655.50
4.5bet3651.04bet36513.00
5.5bet3651.01bet36526.00
Czy Defoe strzeli gola? - TAKCzy Defoe strzeli gola? - NIE
tobet4.45tobet1.17
Czy Carroll strzeli gola? - TAKCzy Carroll strzeli gola? - NIE
tobet4.45tobet1.17
Czy Welbeck strzeli gola? - TAKCzy Welbeck strzeli gola? - NIE
tobet4.55tobet1.16
Czy Benzema strzeli gola? - TAKCzy Benzema strzeli gola? - NIE
tobet3.00tobet1.34
Czy Giroud strzeli gola? - TAKCzy Giroud strzeli gola? - NIE
tobet3.20tobet1.30
Czy Ribéry strzeli gola? - TAKCzy Ribéry strzeli gola? - NIE
tobet4.30tobet1.18
Czy będzie rzut karny? - TAKCzy będzie rzut karny? - NIE
tobet3.50tobet1.26
Czy Milner dostanie żółtą kartkę? - TAKCzy Milner dostanie żółtą kartkę? - NIE
tobet3.75tobet1.23
Czy Rami dostanie żółtą kartkę? - TAKCzy Rami dostanie żółtą kartkę? - NIE
tobet3.20tobet1.30
Czy będzie czerwona kartka? - TAKCzy będzie czerwona kartka? - NIE
tobet3.65tobet1.24
Analiza: Francja - Anglia
Typ: X
Bukmacher: pinnacle
Kurs: 3.14
Na inaugurację grupy D szykuje się nam szlagier, a to dlatego, że czeka nas spotkanie Anglii z Francją. Trudno jest tu doszukiwać się tu zdecydowanego faworyta, a bilans ostatnich bezpośrednich spotkań przemawia na korzyść Francuzów, którzy wygrali trzy ostatnie spotkania z Anglikami. Ostatni raz Anglicy pokonali Francuzów na Mistrzostwach Świata w 1982 roku, a było 2:1. Trójkolorowi do Euro awansowali po ciężkiej walce z Bośnią i Hercegowiną o pierwsze miejsce, wyprzedzając ich o jeden punkt. Do tego Francuzi już od wielu miesięcy są niepokonani i po ostatnich tragicznych występach na Mistrzostwach Świata w RPA teraz ich gra jest wiele lepsza. W ostatnich 10 meczach wygrali aż 7-krotnie i tylko trzy razy remisowali. Siłą zespołu jest duet Ribbery-Benzema (strzelili 5 goli w trzech ostatnich meczach), który odpowiada za grę ofensywną. W okresie przygotowawczym do Euro Francuzi wpier pokonali 3:2 Islandię, pózniej 2:0 Serbię i 4:0 Estonię. Anglicy nie mieli większych problemów z awansem do Euro, gdyż dość szybko zapenili sobie awans, pokonując Czarnogórę, Szwajcarię, Bułgarię czy Walię. Rycerze Albionu w ostatnim czasie bardzo poprawili grę w obronie i starają się ne tracić, goli czego efektem są częstsze wygrane po 1:0 (5 takich wyników w ostatnich 10 meczach). Jak zwykle w drużynie pierwsze skrzypce grają tu tacy piłkarze jak Terry, Gerrard, Cole czy Rooney. Ale przebojem do skąłdu wdzierają się także Wellbeck i Walcott. Anglicy tuż przed Euro rozegrali dwa spotkania, które wygrali w stosunku 1:0 pokonując Norwegów i Belgó. Mpom zdaniem będzie to bardzo ciekawe widowisko zakończone remisem, choć jeśli wygra któraś z drużyn, nie będzie to żadnym zaskoczeniem.
Autor: crannberry
Analiza: Francja - Anglia
Typ: 1
Bukmacher: williamhill
Kurs: 2.50
Pierwszy mecz w grupie C i starcie Francji z Anglią. Bez wątpienia faworytem tego spotkania jest drużyna Francji.Les Bleus nie przegrali 21 kolejnych meczów, a w każdym z poprzednich pięciu spotkań zdobywali przynajmniej dwa gole. Nastroje w ekipie prowadzonej przez Laurenta Blanca są bojowe, chociaż daleko do hurraoptymizmu i nadmiernej pewności siebie. Trójkolorowi wyciągnęli wnioski z poprzednich turniejów i wiedzą, że każdy mecz i każdy rywal będzie się liczył.Anglia natomiast jest w dołku sporo kontuzji nie zdrowa atmosfera w zespole trener wydaje się nie być najlepszy tym bardziej iż jest od niedawna.Anglicy zagrają bez zawieszonego Wayne'a Rooneya, a pod znakiem zapytania stoi występ Martina Kelly'ego. Pozostali piłkarze powinni zdolni do gry, mimo że John Terry, Joleon Lescott, Ashley Cole i James Milner mieli pewne problemy zdrowotne. Do kadry dodatkowo nie został powołany Ferdinand co spotkało sie z oburzeniem w Anglii. W ostatnim towarzyskim mecz przed mistrzostwami Francja ograła Estonie 4;0 i pokazała kawał niezłego futbolu mecz wcześniej ograła Islandie 3;2 przegrywajac 0;2 do przerwy widać że ta drużyna ma potencjał i w moim odczuciu może nawet wygrać mistrzostwa.
Autor: Tiger32
Analiza: Francja - Anglia
Typ: 1
Bukmacher: pinnacle
Kurs: 2.55
Anglicy do tegorocznych Mistrzostw Europy nie przystępują w najlepszych nastrojach. Sporo bowiem działa się już po tym jak Anglicy z pierwszego miejsca awansowali do Euro na Polsce i Ukrainie w kadrze reprezentacji Anglii i to niekoniecznie działy się rzeczy dobre. Najpierw Fabio Capello zrezygnował z prowadzenia reprezentacji po tym jak awansował z nią na mistrzostwa, jego następcą został Roy Hodgson, choć wielu specjalistów na wyspach spodziewał się zupełnie kogo innego. Kolejny problem pojawił się przy podawaniu kadry na Euro gdy pominięty został Rio Ferdinand, by wzmocnić pozycję w drużynie Johna Terry'ego, oprócz niego w kadrze nie znaleźli się również Michael Carrick i Jack Wilshere (kontuzja). Następnie już po powołaniu kadry, ta zaczęła się kruszyć w efekcie czego ubyło z niej trzech dość istotnych zawodników jak Frank Lampard, Gareth Barry i Gary Cahill, będąc już w Krakowie Jermain Defoe dowiedział się o śmierci ojca i wrócić do kraju, nie wiadomo czy będzie dostępny na dzisiejszy mecz z Francją a przy braku zawieszonego na dwa mecze Wayne Rooneya nie jest to najlepsza wiadomość. Tak oto wyglądała sytuacja Anglii przed Euro 2012. We Francji również nie obyło się bez problemów bo kontuzji doznali Yann M'Vila i Blaise Matuidi wcześniej natomiast wiadomo było, że na Euro nie pojadą Eric Abidal, Bacary Sagna czy Loic Remy. Wydaj się jednak, że Laurent Blanc potrafi poukładać swoją drużynę i szczególnie w przodzie z tercetem Frank Ribery, Samir Nasri i Karim Benzema ta drużyna wygląda bardzo dobrze. Co zresztą pokazała w meczach kontrolnych wygrywając z 3-2 z Islandią, 2-0 z Serbią i 4-0 z Estonią. Warto zwrócić uwagę również na to, że w ostatnim czasie Francuzi raczej regularnie wygrywali z ekipą Anglii. W większości były to co prawda tylko mecze towarzyskie ale faktem jest, że Anglia nie potrafi wygrać z Les Bleus od 1982 roku! W tym czasie zagrali ze sobą 6 meczów 4 wygrała ekipa Francji (w tym na Euro 2004) i 2 razy mieliśmy remis. Patrząc na to co działa się w ostatnim czasie w ekipie Anglii śmiem twierdzić, że dzisiaj raczej tej passy nie przerwą i to "Trójkolorowi" będą przeważać w tym meczu i ostatecznie zainkasują komplet punktów.
Autor: krz-widzew
Analiza: Francja - Anglia
Typ: Benzema strzeli - TAK
Bukmacher: tobet
Kurs: 3.00
Dziś swoje rozgrywki inauguruje ostatnia z grup, czyli grupa D. I na sam początek szlagierowy mecz w tej grupie, czyli spotkanie Francji z Anglią w Doniecku. Mecz ten może więc zdecydować o tym kto z grupy wyjdzie z pierwszego miejsca, gdyż obie ekipy to zdecydowani faworyci do wyjścia z grupy. Francuzi pod wodzą Laurenta Blanca są niepokonani od 21 spotkań. W meczach przygotowawczych do Mistrzostw Europy Francuzi wygrali z Islandią 3-2, następnie pokonali Serbię 2-0 oraz w ostatnim spotkaniu rozgromili Estonię 4-0. Francja jeśli chodzi o kadrę prezentuje się nieco lepiej od Anglików, którzy to zagrają bez kilku podstawowych zawodników, m.in. Rooneya i Lamparda. Natomiast Francuzi wystąpią dziś w najsilniejszym zestawianiu, tj. m.in. z Benzemą, Riberym, Nasrim i doświadczonym Evrą. Poza tym trener Francuzów dysponuje zdecydowanie silniejszą od rywali ławką rezerwowych. Anglicy w meczach przygotowawczych odnieśli dwa skromne zwycięstwa nad Norwegią i Belgią. Atmosfera w ekipie angielskiej nie jest najlepsza - nawet mimo odejścia Apello. Roy Hudson dolał jeszcze oliwy do ognia nie powołując do kadry Rio Ferdinanda. W dodatku przed meczem na dolegliwości żołądkowe narzekali; John Terry, Joleon Lescott, Ashley Cole i James Milner. Oglądając mecze Francuzów przed Euro od razu przyszło mi do głowy, aby postawić na Benzemę jako króla strzelców. Karim ma za sobą bardzo udany sezon w Realu i pod okiem Mourinho piłkarz widać znacznie się rozwinął. Benzema jest w znakomitej formie co udowodnił w meczach przygotowawczych. Poza tym cieszy się bardzo dużym zaufaniem kolegów w drużynie, którzy za każdym razem szukają go w polu karnym. Myślę, że Karim pokaże próbkę swych możliwości w tym meczu. Stawiam więc, na to,że strzeli w tym meczu co najmniej jedną bramkę.
Autor: balonik19821
Analiza: Francja - Anglia
Typ: 1
Bukmacher: pinnacle
Kurs: 2.55
Bukmacherzy oferują nam dobry kurs na Francuzów. Powiem szczerze, że bardzo podobała mi się gra Trójkolorowych w meczach sparingowych. Po wcześniejszym lekkich zawirowaniach kadrowych,ta drużyna wreszcie tworzy prawdziwy kolektyw i prezentuje się na prawdę obiecująco. Anglików można już przed ich pierwszym spotkaniem określić mianem pechowców turnieju. Ze składu z powodu kontuzji wylecieli tacy gracze jak Lampard, Gary Cahill i Gareth Cahill, Terry oraz pauzujący za bezmyślne zachowanie z meczu z Czarnogórą Rooney. Dodatkowo Anglicy mieli wiele problemów z posadą selekcjonera kadry. Po wywalczeniu awansu do mistrzostw, z posady trenera zrezygnował Fabio Capello, a jego następca Roy Hodgson spotkał się po uzyskaniu tego stanowiska z dużą falą krytyki środowiska angielskiego. To na pewno nie wpływa pozytywnie na zawodników. Nie wiadomo także czy na to spotkanie gotowy będzie Defoe. Po otrzymaniu wiadomości o śmierci swojego ojca wyjechał do Londynu. We Francji raczej obyło się bez niespodziewanych braków kadrowych. Trener Laurent Blanc miał więc dużo czasu aby testować wiele wariantów taktycznych i dobrze przygotować drużynę to tego pierwszego meczu. Typ ten głównie opieram na brakach kadrowych reprezentacji Anglii. W obliczu takiej sytuacji, Trójkolorowi mają o wiele prostsze zadanie. Liczę na zwycięstwo Francuzów.
Autor: Scyzoryk
Analiza: Francja - Anglia
Typ: under 2.5
Bukmacher: bwin
Kurs: 1.62
No i kolejny dzień emocji na Euro 2012 ja wybieram pierwsze spotkanie w którym zmierzą się Francuzi z Anglikami i nie ukrywam że spodziewam się sporych emocji a nie ma co ukrywać że dobrych strzelców w tym spotkaniu zdecydowanie brakuje . Francuzi zapowiadają walkę i zatarcie wrażenia jakie zrobili podczas mundialu w 2010 roku kiedy to odpadli już w fazie grupowej , po tym posypała się mocna fala krytyki na zespół, a za obrazę ówczesnego trenera Raymonda Domenecha ze składu wyrzucony został Nicolas Anelka a Franck Riberyi koledzy ogłosiło w związku z tym strajk. No ale to już jest za nimi . Teraz podopieczni Laurenta Blanca do tegorocznego turnieju przystępują jako zwycięzcy swojej grupy kwalifikacyjnej , mało tego nie przegrali od 21 spotkań (zawdzięczają to dobrą grą w defensywie) od 7 września 2010 roku. Francuzi już dwukrotnie zdobywali ME tak więc wiedzą jak tego dokonać . No ale w dzisiejszym meczu sprawa zwycięstwa jest niewiadomą bo naprzeciw Francuzów staną Anglicy którzy również nie przegrali żadnego ze swoich spotkań w eliminacjach do tegorocznych ME . Anglicy są niewygodnym rywalem Francuzów w 30 meczach pomiędzy obiema reprezentacjami aż 21 razy górą byli piłkarze z wysp . Anglicy w dzisiejszym spotkaniu wiadomo już będą osłabieni brakiem min. Franka Lamparda którego kontuzja wykluczyła z Euro oraz kolega jego klubowy partner z defensywy Gary Cahill. Wayne Rooney jest zawieszony na dwa pierwsze mecze za czerwoną kartkę, Jermainowi Defoe zmarł ojciec i do soboty nie uczestniczył w treningach. Jednak pomimo tych wszystkich osłabień trener Laurent Blanc powiada że "Może i nie są w pełni sił, ale mają swój własny styl, na który muszą być świetnie przygotowani " . Dlatego myślę iż będzie to zacięty mecz , pełen walki w środku pola ,nie obfitujący w bramki.Stawiam under 2,5.
Autor: Barcelonka
Analiza: Francja - Anglia
Typ: 1 (0)
Bukmacher: bet365
Kurs: 1.77
W dniu dzisiejszym rozpoczynamy rywalizację w grupie D.W pierwszym spotkaniu tej grupy na boisku w Doniecku dojdzie do konfrontacji jedenastek Francji oraz Anglii.Moim zdaniem faworytem tego spotkania są piłkarze francuscy.Atutem tej ekipy,która w ostatnich latach zawodziła w wielkich imprezach jest z pewnością fakt że nie są oni brani pod uwagę jako faworyci i do meczu tego mogą podejść bez obciążenia psychicznego.Patrząc na skład Trójkolorowych widać że trener Laurent Blanc wyselekcjonował naprawdę bardzo mocny skład mogący wygrywać z najlepszymi.Poza tym stanowią oni monolit,potrafili się zgrać pomimo tego że występują w nim gwiazdy światowego formatu jak Ribbery,Malouda,Benzema czy Nasi.Reprezentacja Francji nie przegrała kolejnych 21 spotkań,a w ostatnich meczach pokazała że są silni w grze ofensywnej i według mnie strzelą w dzisiejszym meczu przynajmniej jedną bramkę.Z kolei Anglicy przed tym turniejem borykali się z licznymi problemami,począwszy od zmiany trenera półtora miesiąca temu,brak powołań dla niektórych graczy,co wpłynęło na atmosferę w szatni,poza tym kontuzje i wykluczenia podstawowych graczy.Bilans bezpośrednich ostatnich spotkań pomiędzy tymi ekipami jest bardzo korzystny dla ekipy Les Blues,którzy z ostatnich 5-ciu meczów z Anglikami wygrali aż przy 1 remisie.Moja asekuracja,czyli zwrot stawki za remis podyktowana jest w głównej mierze wynikami jakie do tej pory padły na turnieju Euro2012,gdzie przegrane Holandii oraz remis Hiszpanii są dla mnie niespodziankami i uważam że w pozostałych meczach również mogą paść niespodziewane wyniki.Jednakże w tym pojedynku spodziewam się raczej dużej przewagi Francuzów,którzy powinni udowodnić swoją wyższość nad Anglikami i ich wygraną jedną bramką
Autor: sebek75
Analiza: Francja - Anglia
Typ: over 2.5
Bukmacher: bet365
Kurs: 2.60
Dzisiejszego wieczoru czeka nas pojedynek, który od lat elektryzuje kibiców w całej Europie. Francja i Anglia to historyczni rywale(i nie chodzi tu tylko o piłkę). Żadna z drużyn na boisku nie będzie chciała odpuścić nawet na chwilę. Według mnie w tym meczu nie zabraknie bramek i dlatego typuję over 2.5. Zaczynając od Francji jest to drużyna z niesamowitym potencjałem w ofensywie. W każdym z ich trzech sprawdzianów przed EURO strzelili minimum 2 bramki(2 z Serbią, 3 z Islandią, 4 z Estonią). Dodatkowo w każdym z tych meczów Francuzi imponowali bardzo szybką wymianą piłki w strefie obronnej rywala( szczególnie gra na linii Nasri- Benzema- Ribery). Na podstawie tego można zakładać, że Francja strzeli jakieś bramki w tym meczu. Dodatkowym argumentem przemawiającym za over 2.5 jest postawa środkowych obrońców Francji. Mexes i Rami są dobrzy w w grze powietrznej ale zdecydowanie gorzej radzą sobie z szybkimi i zwrotnymi zawodnikami a takich w Anglii nie brakuje. Defoe, Welbeck czy Young w szybkim ataku czują się jak ryba w wodzie i to będzie ogromnym plusem w grze naprzeciw obrońców francuskich. Dodatkowo ze środkiem obrony Anglii też nie jest najlepiej. Z powodu konfliktu w kadrze trener musiał zrezygnować z Rio Ferdinanda a w ostatnim sparingu na Wembley kontuzji nabawił się Gary Cahill i tez nie pomoże swojej reprezentacji na tym turnieju. Na koniec dodam, że obie ekipy dysponują dobrymi zmiennikami na pozycjach ofensywnych co może znacznie ułatwić zdobycie bramki w końcówce meczu kiedy obrońcy będą już podmęczeni. W samym meczu stawiam 3:1 dla Francji.
Autor: seb1291
Analiza: Francja - Anglia
Typ: Benzema strzeli - TAK
Bukmacher: tobet
Kurs: 3.00
Już niebawem dojdzie do hitu grupy D Mistrzostw Europy w piłce nożnej, ponieważ zagrają ze sobą Reprezentacje Francji i Anglii. Obie drużyny posiadają w swoich składach świetnych graczy klasy światowej i każdy wynik nie będzie sensacją.Zarówno trójkolorowi jaki i Anglicy wygrali swoje grupy eliminacyjne do tej imprezy. Po drodze w przygotowaniach doszło do kilku wykluczeń, m.in w Anglii nie zagra Barry , Lampard ale także Rooney ukarany za brutalny faul w eliminacjach. We Francji mniejsze osłabienia, na pewno nie zobaczymy Sagny który złamał nogę w meczu ligowym około miesiąca temu. W meczach przygotowujących do tego turnieju Francja z meczu na mecz wydawała się coraz groźniejsza w ataku , wygrywając 5 z 6 sparingów. Odpowiednio 1-0 z USA, 2-1 z Niemcami, 3-2 z Islandią , 2-0 z Serbią i 4-0 z Estonią. Drużyna Blanc-a bardzo dobrze wyglądała w tych ostatnich meczach w ofensywie, zwłaszcza trójka Nasri, Ribery i Benzema. Moją uwagę przyciągnął typ na strzelca bramki tego meczu a mianowicie środkowy napastnik Benzema. Zagra on dzisiaj od początku i postanowiłem zagrać ,że to własnie ten zawodnik strzeli dzisiaj bramkę. Potrafi on bardzo wiele w kadrze , gdy gra z Nasrim, Ribery którzy świetnie ze sobą współpracują. Kurs na to zdarzenie to aż 3,00 myślę że warty gry. Anglia to zespół nie przewidywalny, lecz ostatnio trochę problemów w środku pola jak i środkowego obrońcy .Lescot nie jest zbyt pewnym punktem zespołu, tylko 2 mecze w kwalifikacjach . W środku brak Lamparda to duża strata dla zespołu, zastąpi go Parker, który z reprezentacją duzo nie grał mimo debiutu w 2003 roku. Moim zdaniem środek i cała pomoc w tym meczu jednak dla Francji, którzy grali bardzo ładną piłkę w ostatnich spotkaniach. Problemy Anglii ale i forma Francji pozwala wierzyć w powtórzeniu tych akcji z meczów towarzyskich na to spotkanie o obsłużeniu Benzemy kilkoma świetnymi podaniami .Podsumowując Francja wygląda lepiej w linii pomocy i będą szukali swojego znakomitego strzelca w polu karnym, który w ostatnim meczu przed EURO trafił 2- krotnie do siatki, sądzę że dzisiaj szansa na trafienie bramki przez niego jest duża.
Autor: dudi93
Analiza: Francja - Anglia
Typ: 1
Bukmacher: pinnacle
Kurs: 2.61
Dzisiaj po raz kolejny Mistrzostwa przenoszą się do naszych wschodnich sąsiadów czyli do Ukrainy. W Doniecku zmierzy się ze sobą reprezentacja Francji i Anglii. Ekipa "Trójkolorowych" na mistrzostwa awansowała z grupy eliminacyjnej D gdzie pozostawili w tyle reprezentację Bośni i Hercegowiny, Rumunii, Białorusi, Albanii i Luksemburgu. Przegrali swój 1 mecze eliminacyjny ale potem nie ponieśli już żadnej porażki. "Lwy Albionu" w eliminacjach do polsko - ukraińskich Mistrzostw walczyli z Czarnogórą, Szwajcarią, Walią i Bułgarią. Zaliczyli 5 zwycięstw i 3 remisy co pozwoliło im na bezpośredni awans do ME. W dzisiejszym meczu mimo wbrew pozorom wyrównanie zapowiadającego się meczu stawiam na reprezentacje znad Sekwany. Francja po nieudanych ME 2008 i MŚ 2010 zmieniła trenera na charyzmatycznego Laurenta Blaca. Nowy trener zaprowadził porządek w drużynie i dał szansę nowym, młodym zawodnikom. Taki manewr się opłacił. Reprezentacja Francji nie przegrała od 21 spotkań! Od pamiętnej porażki w meczu eliminacyjnym do ME 2012 z Białorusią już nikt nie zdołał pokonać Francuzów. W tym czasie wygrali między innymi z takimi potęgami jak Brazylia 1:0, Niemcy 2:1 czy właśnie Anglia 2:1. Moim zdaniem w dzisiejszym meczu poprawią swój rekord i nie przegrają 22 meczu z rzędu. Moim zdaniem w drużynie Francuskiej, która w ostatnich meczach przed turniejem wygrała 4:0 z Estonią i 2:0 z Serbią panuje doskonała atmosfera. Piłkarze chcą udowodnić, że 2 ostatnie nie udane imprezy międzynarodowe w wykonaniu reprezentacji Francji były tylko lekką zadyszką. Moim zdaniem byli mistrzowie Świata z 1998 i mistrzowie Europy z 2000 roku dzisiaj nie dadzą szans reprezentacji Anglii i wygrają swój pierwszy mecz na tych mistrzostwach. Jeśli chodzi o Anglię to ich ostatnie wyniki nie są takie złe jednak gorzej już z grą. Anglicy nie grają ładnego futbolu. Ich ostatnie mecze to wymęczone zwycięstwa z Belgią 1:0, Norwegią 1:0 czy ze Szwecją 1:0. W lutym Anglicy przegrali z Holandią 2:3. W reprezentacji Anglii brakuje kilku podstawowych zawodników takich jak Cahil i Lampard, którzy wypadli z turnieju z powodu kontuzji. Nie zagra również zawieszony za kartki gwiazdor reprezentacji Rooney. W kadrze zabrakło miejsca dla skonfliktowanego z Terrym, Rio Ferdinada. Do tego ostatnia dymisja trenera Fabio Capello. To wszystko sprawia, że Anglia borykająca się z tymi wszystkimi problemami moim zdaniem będzie miała trudności aby wyjść z grupy. Zupełnie w innej sytuacji są Francuzi. Na koniec przytoczę jeszcze bezpośrednią historię spotkań między Francją, a Anglią. Okazuje się, że ostatnie 4 mecze między tymi reprezentacjami kończyły się wynikami 2:1, 1:0, 2:1 dla Francji oraz 1 raz padł remis 1:1. Bilans ostatnich meczy zdecydowanie korzystniejszy dla Francuzów. Moim zdaniem dzisiaj to piłkarze "Trójkolorowych" będą kontrolować mecz i wygrają z Anglikami. Stawiam 1:0 po golu Benzemy.
Autor: Patrol22
Analiza: Francja - Anglia
Typ: under 2.5
Bukmacher: bwin
Kurs: 1.62
Typuję under głównie za względu na Anglików. Jak wiadomo zagrają bez Roooneya i Lamparda, szczególnie brak tego pierwszego osłabia ich siłę w ataku. Absencje czynią Synów Albionu underdogiem tego meczu, zwłaszcza wobecj wysokiej formy Fraancuzów, więc podejrzewam że 1 punkt w starciu z faworytem grupy (a za takiego trzeba uznać Francję) będzie dla nich dobrym wynikiem, dlatego nie spodziewam z ich strony otwartego futbolu. Poza tym filozofia gry Roya Hodgsona polega głównie na tym żeby nie stracić bramki, a jak sie uda to strzelić jedną i utrzymac wynik. Tak było we wszystkich zespołach które prowadził i wygląda na to że podobnie będzie z reprezentacją. Hodgson objął kadrę w maju i poprowadził ja dotychczas w 2 spotkaniach, obu wygranych w identycznym stosunku 1-0 (z Norwegią i Belgią). W ataku zagra tylko Carrol, obaj boczni pomocnicy wystawieni na ten mecz (Milner i Downing) też wiele mówią o taktyce Anglików. Francuzi są faworytem, mają znacznie więcej jakości w ataku i pomocy (Benzema, Nasri, Malouda, Ribery), ale ciężko im bedzie przebić się przez pod bramkę Harta. Wydaje mi sie że to bedzie nudny mecz, z optyczna przewaga Francuzów, który zkończy sie remisem 0-0 albo jednobramkową wygraną któregoś zespołu. Anglia bez Rooneya i Lamparda, Francja bez Y. M'Vili (. pomocnik)
Autor: Dykta
Analiza: Francja - Anglia
Typ: 1
Bukmacher: pinnacle
Kurs: 2.61
Dziś w pierwszym meczu grupy D, która ostatnia rozgrywa swoje mecze spotkają się Francuzi z Anglikami. Według mnie faworytami są trójkolorowi i to oni zgarną trzy punkty, zaś osłabiona ekipa Anglii będzie musiała obejść się smakiem. Przede wszystkim Francuzi są, co najważniejsze młodym, utalentowanym i zgranym składem, co pokazywali już w okresie przygotowawczym do EURO. Największym brakiem reprezentacji spod znaku koguta jest kontuzja Loic'a Remy'ego. Anglicy w swoich meczach nie zachwycali i do tego doszły kadrowe osłabienie. Największe z nich to na pewno kontuzja Franka Lamparda. Do tego dochodzi również złamana szczęka Garego Cahilla, kontuzja kostki Jack'a Wilshere'a oraz kontuzje Garetha Barrego i John'a Ruddy'ego. Francja w eliminacjach w swojej grupie zajęła pierwsze miejsce gromadząc w dziesięciu spotkaniach, 21 punktów. Ich dzisiejsi przeciwnicy znaleźli się w uboższej zespołowo grupie i rozegrali osiem spotkań, w których zdołali zebrać 18 oczek, nie przegrywając żadnego meczu. W okresie przygotowawczym Francja rozegrała trzy spotkania towarzyskie i wszystkie wygrała w dobrym stylu (3:2 Islandia, 2:0 Serbia, 4:0 Estonia). Jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników był pomocnik Bayernu Monachium, Franck Ribery, który w wyżej wymienionych spotkaniach strzelił ogółem cztery bramki. Goście w okresie przygotowawczym rozegrali tylko dwa spotkania, oba wygrywając (1:0 Belgia, 1:0 Norwegia). Szczególnie to pierwsze okazało się dla nich pechowe, ponieważ w nim kontuzji nabawił się wcześniej wspomniany Cahill. Ostatni raz oba zespoły grały ze sobą w roku 2010, wówczas w meczu towarzyskim lepsi okazali się Francuzi wygrywając 2:1. Na Mistrzostwach Europy oba zespoły grały ze sobą cztery razy (2 zwycięstwa Francji oraz 2 remisy). Ostatni raz na mistrzostwach starego kontynentu w fazie grupowej w roku 2004, Francja pokonała "wyspiarzy" 2:1. Mimo młodego wieku "trójkolorowym" nie brakuje doświadczenia i nie boję się, że "zje ich" trema. Natomiast Roy Hodgson może nie podołać zadaniu sklecenia drużyny na taki turniej bez czterech podstawowych zawodników.
Autor: scyzoryk93
Analiza: Francja - Anglia
Typ: 1
Bukmacher: pinnacle
Kurs: 2.61
Dziś o 18-tej rozpocznie się mecz w grupie D pomiędzy zespołami Francji i Anglii. Faworytem tego meczu są Francuzi, którzy nie przegrali z Anglią już od 31 lat zarówno w meczach towarzyskich jak i o punkty. W eliminacjach Francuzi zajęli pierwsze miejsce w grupie wyprzedzając o punkt Bośnię i Hercegowinę. Eliminacje w ich wykonaniu były przeplatane mnie lub bardziej udanymi meczami, ale na koniec udało się zająć pierwszą lokatę. Anglia również wygrała swoją grupę dzięki remisowi w ostatnim meczu z Czarnogórą 2:2, w którym to nie popisał się napastnik Anglii Wayne Rooney, który za bezmyślny faul dostał czerwoną kartkę i karę dyskwalifikacji obejmującą 2 pierwsze mecze grupowe Euro. Do tego dochodzi zmiana trenera, po eliminacjach odszedł Fabio Capello, którego zastąpił Roy Hodgson. Gdy dodamy do tego brak kontuzjowanych Cahilla i Lamparda oraz oskarżenia Terrego o rasizm to mamy aktualny obraz kadry Anglii. We Francji wszelkie afery i niesnaski miały miejsce 2 lata temu na Mundialu i wydaje się że takich kłopotów jak ich dzisiejsi rywale to nie mają. W meczach sparingowych przed turniejem Francja pokonała 3:2 z problemami Islandię oraz 4:0 Estonię, Anglia zaś skromnie po 1:0 wygrała z Norwegią na wyjeździe i z Belgią u siebie. W meczach z Islandią i Estonią 5 bramek zdobyli wspólnie Benzema i Ribery i to oni moim zdaniem zrobią w tym meczu różnicę, która da zwycięstwo Francji.
Autor: Piotr9
Analiza: Francja - Anglia
Typ: X
Bukmacher: pinnacle
Kurs: 3.01
Dzisiaj o godz.18:00 odbędzie się mecz grupy D pomiędzy Anglią i Francją.Te dwie drużyny awansowały na mistrzostwa z pierwszego miejsca w grupie.Na ten europejski klasyk musieliśmy czekać do ostatniego dnia pierwszej kolejki mistrzostw. Reprezentacja Anglii w dość osłabionym składzie.W swojej grupie eliminacyjnej wygrali 5 meczy i remisując 3.W ich składzie jest wiele piłkarzy klasy światowej ,wszyscy grają w lidze angielskiej.W pierwszych dwóch meczach zabraknie najlepszego snajpera Wayne'a Rooneya.Selekcjoner reprezentacji Anglii Roy Hodgson dokonał dwóch zmian, wymuszonych kontuzjami. Obrońca Phil Jagielka zastąpił Garetha Barry'ego, a bramkarz Jack Butland zajął miejsce Johna Ruddy'ego.Wydawało się, że do zdrowia nie wrócą na czas Welbeck i Johnson, ale okazało się, że będą oni zdolni do gry podczas Euro. W składzie zabraknie narazie Francka Lamparda ,którego zastąpi także doświadczony Scott Parker.Anglicy w swoich 5 meczach sprawdzających wygrali 4 po 1:0 pokonując m.in Hiszpanów i przegrali 1 z Holandią 2:3. W tej drużynie liczę na doświadczenie i młodość w tej drużynie. Reprezentacja Francji w swojej grupie wygrała 6 meczy,3 zremisowała i 1 przegrała.Podopieczni Laurenta Blanca w swoich sprawdzianach przed Euro wygrali 5 meczy i zremisowali 1.W ostatnim spotkaniu rozbili u siebie Estonię 4:0.Gwiazdą tej reprezentacji jest Franck Ribery skrzydłowy Bayernu Monachium.Kibice Francuscy liczą na linię pomocy ,w której znajdują się tacy piłkarze jak Samir Nasri,Florent Malouda,Mathieu Valbuena,którzy będą wspomagać w ataku Karima Benzeme. Ten mecz jest spotkaniem "gigantów" europejskiej piłki więc stawiam tu na szybkie akcje z jednej i drugiej strony, walkę w środku pola i wiele bramek ,co przyniesie remis w tym meczu.
Autor: maniek_1995
Ocena popularności meczu 5.0 Ilość analiz 16