| Data | Gospodarz | Wynik | Gość | Typ | Kurs | Bukmacher |
 | 12-06-12 20:45 | Polska | 1-1 | Rosja | 1  | 3.20 | williamhill |    |
Szanse według Betsite.pl |
36% | 33% | 31% |
Podsumowanie meczu: Polska vs Rosja wg. betsite.pl |
Już skreślili naszych, już zwolnili Smudę i ogłosili żałobę narodową! Jeszcze przed drugim występem Polaków na Euro 2012! Bez sądu, bez obrony skazano naszych piłkarzy na banicję i zapomnienie. Nic z tego malkontenci! Biało-czerwoni ciągle bardzo poważnie liczą się w walce o awans do ćwierćfinału turnieju, którego są współgospodarzem. Z faworyzowaną Rosją zremisowali 1-1, sprawiając przez większą część meczu zdecydowanie lepsze wrażenie od swoich gości. Po stronie Orłów było wszystko - zaangażowanie, klasa, umiejętności, zdecydowanie i przede wszystkim - wielki duch walki. Nie załamali się po stracie gola. Wręcz przeciwnie - od początku drugiej części rywalizacji zdecydowanie ruszyli na utytułowanego przeciwnika.
Kiedy Kuba Błaszczykowski ruszył z piłką w pole karne "Sbornej", zwiódł byłego gwiazdora Chelsea Jurija Żirkowa i huknął lewą nogą idealnie w "okienko" bramki Wiaczesława Małafiejewa, Stadion Narodowy eksplodował. Z radości. Jakby ziemia zatrzęsła się pod nogami. Ludzie szaleli z dumy i ze szczęścia na najważniejszym dziś obiekcie sportowym i w wielu innych częściach Warszawy i wszystkich polskich miast. Ten gol będzie kandydował do miana najpiękniejszego trafienia mistrzostw!
- Trzymaliśmy głowy uniesione do góry. Pokazaliśmy charakter - przekonywał Kuba. Trzeba się zgodzić z naszym skrzydłowym, bo przecież Czesi zostali wręcz zmasakrowani przez Rosjan cztery dni wcześniej. Ale "Sborna" nie była w stanie tym razem rozwinąć skrzydeł. - Mój zespół pokazał atrakcyjniejszy futbol - upierał się przy swoim selekcjoner rywali Dick Advocaat. - Mecz stał na bardzo wysokim poziomie - docenił jednak klasę Polaków.
Nasi piłkarze zasłużyli na znacznie więcej. Przecież oddali w sumie 15 strzałów (z czego sześć celnych), przy zaledwie siedmiu próbach rywali. Bliski swojego premierowego gola dla kadry był Eugen Polanski. Niestety, w 18. minucie był na spalonym i jego efektowna, skuteczna akcja musiała zostać udaremniona przez bocznego arbitra. Potem swoją szansę miał Robert Lewandowski. Nasz wspaniały napastnik nie zdołał jednak znaleźć sposobu na nieźle dysponowanego Małafiejewa, a także rezerwowi (nareszcie Smuda zdołał ich wpuścić!) - Adrian Mierzejewski i Paweł Brożek. Pierwszy z nich oddał groźny, potężny strzał z dystansu, który nieznacznie minął bramkę Rosjan. Drugi - został wprowadzony na murawę w 93. minucie po to tylko, by wspomóc kolegów przy stałym fragmencie gry. "Mierzej" szukał "Brozia" dośrodkowaniem z rzutu wolnego, ale eks-zawodnik Wisły Kraków (obecnie turecki Trabzonspor, ostatnio na wypożyczeniu w Celtiku Glasgow) został zablokowany w ostatniej chwili. Nie udało się sięgnąć po trzy punkty tylko dlatego, że Ałan Dżagojew do spółki z Andriejem Arszawinem przechytrzyli naszą defensywę osiem minut przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę. Sędzia przyznał Rosjanom rzut wolny. Arszawin zacentrował futbolówkę w nasze pole karne, a Dżagojew strzałem głową zmusił Przemka Tytonia do kapitulacji. Szkoda także, że Damien Perquis mocno ucierpiał w jednym ze starć. - Mam dziurę w nodze wielkości dziesięciu eurocentów - starał się żartować w trudnej sytuacji środkowy obrońca biało-czerwonych. W środę uda się na prześwietlenie. Lekarze zdecydują, czy będzie zdolny do gry w arcyważnym meczu z Czechami.
Tym razem dach na Narodowym został całkowicie otwarty. Nikt się nie dusił. Nikomu nie brakowało tchu. Naszym starczyło "baterii" na pełne 90 minut gry. Aż szkoda, że ta przeklęta zasłona, na którą tak narzekali nasi chłopcy, została użyta w meczu otwarcia. Może wtedy też zasuwaliby jak opętani i zdołali pokonać kiepskich Greków. To już jednak przeszłość. Teraz trzeba skoncentrować się tylko i wyłącznie na decydującym starciu grupy A z południowymi sąsiadami. Dla nas ten mecz jest jak faza play-off turnieju - przed-ćwierćfinałowa. Z tą tylko różnicą, że nie wolno nam tego spotkania zremisować. Trzeba koniecznie wygrać. Przecież stać nas na to. Biało-czerwoni mają w swoich szeregach fantastycznych i walecznych zawodników. Trzymajmy mocno kciuki za ich sukces! |
Zapowiedź meczu: Polska vs Rosja. Typy, zakłady i kursy na Polska - Rosja.
Ten mecz zelektryzuje wszystkich Polaków, nie tylko tych, którzy na co dzień są kibicami! Nawet wrogowie futbolu, którzy uciekną przez zgiełkiem Euro na przedwczesne urlopy, opamiętają się i zatrzymają auta na jednej z dziurawych krajowych dróżek, by zwiększyć głośność odbiorników i wysłuchać relacji radiowej z tego jednego starcia biało-czerwonych. Nawet starsze panie zapomną o swoich tasiemcowych serialach i przełączą kanał telewizyjny na właściwy. W Europie wszyscy będą żyć tym, jakie nowe techniczne sztuczki zaprezentuje Cristiano Ronaldo, komu i ile goli wlepi Robin van Persie i jak spisze się w bramce Gianluigi Buffon. My zapomnimy o tych wszystkich błahostkach. Dla nas będzie liczył się tylko ten mecz! Polska - Rosja! Co to się będzie działo! Przecież wszystkim nam oczy świecą się złowrogo, gdy na horyzoncie pojawiają się, w jakiejkolwiek ilości, grupie, czy reprezentacji, ci "przeklęci Ruscy". Owszem, doświadczyli słynnej polskiej gościnności. Przylecieli już do naszego państwa. Zostali przywitani oklaskami i dla niepoznaki poproszeni także o kilka autografów. W spokoju zakwaterowali się w znanym hotelu "Bristol" w reprezentacyjnej części Warszawy. Niech wiedzą, że Polaków stać i na takie gesty. Ale 12 czerwca, we wtorkowy wieczór, na Stadionie Narodowym na taryfę ulgową liczyć nie mogą. Wszyscy będą chcieli im dokopać - piłkarze, kibice z wypełnionych po brzegi trybun, nawet Adamiakowa z reklamy!
Rosjanom dokuczaliÅ›my przez caÅ‚e wieki. ZajÄ™liÅ›my im MoskwÄ™, pobiliÅ›my na przedpolach Warszawy, burzyliÅ›my z hukiem stawiane przez nich na naszych ziemiach cerkwie, wszczynaliÅ›my awantury i powstania nawet wtedy, kiedy byliÅ›my pod ich okupacjÄ… i caÅ‚kowicie bez szans. Historyczne zaszÅ‚oÅ›ci pozostawiÅ‚y trwaÅ‚y Å›lad w naszych współczesnych relacjach. Niechęć udzialaÅ‚a siÄ™ sportowcom. Jednym z najbardziej zapamiÄ™tanych nad Wisłą piÅ‚karskich starć biaÅ‚o-czerwonych jest mecz ze ZwiÄ…zkiem Radzieckim z 1957 roku. Jeszcze nie znaczyliÅ›my wtedy wiele, zÅ‚ote lata Orłów Górskiego miaÅ‚y dopiero nadejść, a jednak, dziÄ™ki trafieniom legendarnego napastnika Ruchu Chorzów, Gerarda CieÅ›lika, udaÅ‚o siÄ™ Sowietom utrzeć nosa. Blisko dwie dekady po tamtym zdarzeniu, w 1976 roku w Katowicach nasi hokeiÅ›ci zebrali siÄ™ w sobie i przejechali siÄ™ ostrymi jak brzytwa Å‚yżwami po "czerwonych" rywalach, triumfujÄ…c 6-4 po oszaÅ‚amiajÄ…cej zażartej walce. Wszyscy, nie tylko ÅšlÄ…zacy i nie tylko fani tej dyscypliny zapamiÄ™tali tamten popis. Nawet ci, którym wydaje siÄ™, że "hokej" to rodzaj gry w karty, albo sprzÄ™t do wspinaczki górskiej. Z kolei w 1980 roku, podczas letnich igrzysk olimpijskich w Moskwie, które zbojkotowaÅ‚a wiÄ™ksza część przedstawicieli zachodniego Å›wiata i nasi mogli siÄ™ wreszcie obÅ‚owić w zÅ‚ote, srebrne i brÄ…zowe krążki, jeden z reprezentujÄ…cych nadwiÅ›laÅ„ski kraj lekkoatletów, tyczkarz WÅ‚adysÅ‚aw Kozakiewicz, z sobie tylko wÅ‚aÅ›ciwym wdziÄ™kiem po zwyciÄ™skim skoku wykonaÅ‚ sÅ‚ynny gest. ZgiÄ…Å‚ przed oczami moskiewskiej publicznoÅ›ci ramiÄ™ w Å‚okciu i z dzikÄ… radoÅ›ciÄ… na twarzy naprężyÅ‚ biceps, jakby chciaÅ‚ krzyknąć do nich: "takiego waÅ‚a! ZÅ‚oto należy do Polski!". Nie obyÅ‚o siÄ™ bez skandalu, chciano mu tÄ™ nagrodÄ™ odebrać. Wszyscy jego rodacy oglÄ…dajÄ…cy na starych czarno-biaÅ‚ych "WisÅ‚ach" i "Rubinach" tamten moment, utrwalili go w pamiÄ™ci na caÅ‚e życie, starannie przekazujÄ…c potem tÄ™ historiÄ™ potomnym. Czasem zapomnimy o dzielÄ…cych nas i Rosjan barierach, czasem z sympatiÄ… popatrzymy na te wszystkie ich kamarinskaje, Åajki, matrioszki i "Czterech pancernych", ale wkrótce potem przypomnimy sobie o komunie, Stalinie, Katyniu, "krwawym" Felku DzierżyÅ„skim i Chruszczowie. Od razu nam przejdzie. Wycedzimy przez zÄ™by, jak kiedyÅ› BoguÅ› Linda, "nie lubiÄ™ Ruskich". Nigdy im nie odpuÅ›cimy. Teraz też ostrzymy sobie na nich zÄ™by!
Piłkarze obu drużyn ostatni raz spotkali się w sierpniu 2007 roku na stadionie Lokomotiwu w Moskwie, niespełna rok przed tak udanymi dla naszych wschodnich sąsiadów Mistrzostwami Europy w Austrii i Szwajcarii. W składzie "Sbornej", dowodzonej wówczas przez Guusa Hiddinka (Holender nawet trochę wtedy wyglądał jak krajan swoich piłkarzy - miał gęsty wąs i lekko pucułowatą, rumianą twarz), znalazły się same późniejsze sławy Euro 2008 - Andriej Arszawin, Jurij Żirkow, Roman Pawliuczenko... I te gwiazdy nie dały wtedy rady naszym chłopcom! Rosjanie prowadzili 2-0 (dla przypomnienia: trafiali Dmitrij Syczew i Pawliuczenko), mieli nas jak na widelcu, ale po raz kolejny dała znać o sobie polska narodowa duma. Jacek Krzynówek, były już reprezentant i kapitan biało-czerwonej jedenastki (zawodową karierę zakończył w 2010 roku jako zawodnik niemieckiego Hannoveru 96), huknął jak z armaty zza pola karnego i umieścił piłkę w "okienku" bramki gospodarzy. A po chwili obecny kapitan naszej drużyny, Kuba Błaszczykowski, skutecznie zakończył wyprowadzony przez siebie kontratak, celnym, płaskim strzałem zewnętrzną częścią buta. Mogło być jeszcze lepiej, ale sześć minut przed końcowym gwizdkiem słowackiego arbitra Vladimira Hrinaka Dariusz Dudka trafił tylko w poprzeczkę.
Na Euro 2012 bÄ™dzie miaÅ‚ okazjÄ™, by siÄ™ poprawić, a Kuba, by jeszcze raz napsuć krwi Rosjanom. SpoÅ›ród uczestników tamtej towarzyskiej potyczki (wówczas w roli rezerwowych) w obecnej kadrze Franciszka Smudy sÄ… jeszcze wciąż Marcin Wasilewski i Åukasz Piszczek. Wtedy, dopiero co żegnali siÄ™ z polskÄ… ekstraklasÄ… jako mÅ‚odzi, stremowani obroÅ„cy. DziÅ› sÄ… już pewnymi siebie facetami ze sporym bagażem piÅ‚karskich doÅ›wiadczeÅ„. Uważa siÄ™ ich za mocne punkty silnych klubów zachodnioeuropejskich - Anderlechtu Bruksela i Borussii Dortmund - mistrzów Belgii i Niemiec. Selekcjoner zna dobrze obu graczy, ich charaktery i możliwoÅ›ci. Piszczka prowadziÅ‚ w Zagłębiu Lubin, z "Wasylem" współpracowaÅ‚ w Lechu PoznaÅ„. Åukasz w dolnoÅ›lÄ…skim klubie wystÄ™powaÅ‚ na pozycji napastnika. Potem, w Bundeslidze (przed transferem do Dortmundu przez trzy lata graÅ‚ dla Herthy Berlin) "ewoluowaÅ‚", cofajÄ…c siÄ™ stopniowo do formacji defensywnej. Tego, jak siÄ™ zdobywa bramki, nie zapomniaÅ‚. To samo można powiedzieć o Wasilewskim, któremu groźna kontuzja, otwarte zÅ‚amanie nogi, nie przerwaÅ‚a dobrze zapowiadajÄ…cej siÄ™ kariery w Brukseli. W sezonie 2011/2012 strzeliÅ‚ kilka goli dla "FioÅ‚ków" (przydomek Anderlechtu) i odzyskaÅ‚ miano twardego, nieustÄ™pliwego obroÅ„cy. W Belgii byÅ‚y już trener Ariel Jacobs (zrezygnowaÅ‚ z posady zaraz po zakoÅ„czeniu mistrzowskich rozgrywek) ustawiaÅ‚ Marcina na prawej stronie defensywy. W reprezentacji Polski piÅ‚karz bÄ™dzie wystÄ™powaÅ‚ na Å›rodku.
Zdecydowani, waleczni i przydatni także pod bramką przeciwnika obrońcy są kluczem do sukcesu biało-czerwonych w starciu ze "Sborną". Dick Advocaat, rodak Hiddinka i jego następca w dziele budowania potęgi piłkarskiej drużyny rosyjskiej, ma do dyspozycji klasowych napastników, preferujących ataki skrzydłami, jak większość nowocześnie grających zespołów. Smuda na długo przed rozpoczęciem Euro zdawał sobie sprawę z tego, że musi mieć gotową odpowiedź na zagrożenie płynące z takiego stylu prowadzenia akcji przez przyszłych turniejowych przeciwników. Dlatego przyglądał się przede wszystkim takim zawodnikom, nie ważne, czy obrońcom, pomocnikom, czy napastnikom, którzy potrafią wziąć na siebie odpowiedzialność za bronienie dostępu do własnego pola karnego. Często można było usłyszeć narzekanie 63-letniego szkoleniowca, że nie chce odpowiadać więcej na pytania dziennikarzy dlaczego nie powołał tego, czy tamtego zawodnika. Przyglądaliśmy się jego postawie. Nie angażuje się wystarczająco w grę defensywną - odpowiadał podirytowany "Franz".
Zawodników tylnej formacji rozliczał najsurowiej. Nie zaufał polskim ligowcom, takim jak chociażby Tomasz Jodłowiec z Polonii Warszawa, który w ostatniej chwili musiał opuścić kadrę ze łzami w oczach. Rozmyślił się też w kwestii Kamila Glika, który z przeciętnego nawet w polskich warunkach Piasta Gliwice trafił niespodziewanie przed dwoma laty do włoskiej Serie A, a ściślej - sycylijskiego Palermo. Nie zdołał się tam przebić do wyjściowego składu. Ostatnio przebywał na wypożyczeniu w drugoligowym Torino, ale i tam, mimo sukcesu drużyny, awansu do najwyższej klasy rozgrywek w Italii, nie spisywał się na tyle dobrze, by olśnić selekcjonera. "Franz" bardziej zaufał Damienowi Perquisowi z Sochaux, Sebastianowi Beonischowi z Werderu Brema i Eugenowi Polanskiemu z Mainz, o które to "farbowane lisy" było przez wiele ostatnich miesięcy tyle szumu w naszych mediach. Patrząc na postawę niektórych rdzennie polskich zawodników można się spierać, że Smuda nie miał wyboru i musiał posiłkować się obcokrajowcami, którzy wyrazili chęć reprezentowania biało-czerwonych barw. Nie mają oni równie cennych zmienników. Lechici Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Kamiński i legionista Jakub Wawrzyniak to jednak nie ta sama półka, co choćby Piszczek, Wasilewski, Perquis, czy Boenisch. W takim zestawieniu w defensywie Polska wyjdzie na drugie spotkanie grupy A z Rosją. Smuda już modli się o to, by żadnemu z nich nie przydarzyła się jakaś głupia kontuzja. Ciężko będzie "lepić" ewentualne braki znacznie mniej doświadczonymi rezerwowymi z Ekstraklasy.
Goście "zza Buga" (a może raczej zza Królewca, Litwy i Białorusi) zagrają odważnie. Tuż przed Euro, gładko, 3-0, pokonali skompromitowanych w ostatnim czasie kolejnymi aferami korupcyjnymi Włochów. W ojczyźnie uważa się ich za bohaterów i jasno sprecyzowano cel na mistrzostwa. Mają bić się o złoto z najlepszymi, a takich, w opinii rosyjskich dziennikarzy, nie ma na pierwszym etapie zmagań - w grupie A. Oczywiście, ekipa "Sbornej" i wszyscy, którzy kręcą się wokół niej, kurtuazyjnie zapewniają o tym, jak bardzo cieszą się na mecz z Polską. Ale... Tylko spójrzcie na nich. Zakwaterowali się w hotelu stojącym tuż obok Pałacu Prezydenckiego, przywieźli ze sobą prezydenta-premiera-prezydenta-premiera Putina, który będzie czuwał nad zapewnieniem im wszelkich luksusów. A ich najbardziej wpływowi rodacy, już wybuchła przecież z tego powodu awantura, na stadionie zajmą miejsca w loży prezydenckiej, "przeganiając" z niej głowę naszego państwa gdzieś na trybunę "x", czy "y". To pyszałki. Podejdą do meczu z Polakami przekonani o swojej wyższości.
Wróćmy jednak do swoich. Przecież przed każdą bitwą trzeba dokonać przeglądu wojsk. Smudzie udało się zbudować solidną obronę. Ma też do dyspozycji wartościowych pomocników odpowiadających za odbieranie piłki rywalowi. O Eugenie Polanskim była już mowa. Dodajmy, że urodził się w Sosnowcu i choć potem publicznie uważał się za Niemca, to jednak syn marnotrawny wrócił do macierzy i teraz ma do wypełnienia ważną misję. Prócz niego, trzeba też wymienić Rafała Murawskiego. To zawodnik, który wypłynął na szerokie wody także pod kierunkiem Smudy. Dobrze "sprzedał" swoje umiejętności w trakcie udanej pucharowej kampanii Lecha Poznań w Pucharze UEFA 2008/2009 i stamtąd trafił do... Rosji, a ściślej rzecz biorąc "tatarskiego" Rubina Kazań. Uczył się, grał w Lidze Mistrzów (m.in. w spotkaniu wygranym przez Rubina 2-1 na Camp Nou w Barcelonie), sięgnął po krajowe mistrzostwo i puchar (oba trofea zdobył w 2009 roku). Wrócił rok temu do Poznania, ale już jako lepszy, bardziej ukształtowany piłkarz.
Najważniejszym jednak punktem w tej obronnej układance miał być bramkarz Wojtek Szczęsny, syn znanego kiedyś z polskich boisk Macieja. Jako nastolatek opuścił ojczyznę, by rozwijać odziedziczony po ojcu talent w Londynie - w Arsenalu. Udało mu się, jak podkreśla, dzięki ciężkiej pracy. Jest pyskaty, złośliwy, zawsze ma swoje zdanie, a przy tym uważany jest za koleżeńskiego, sympatycznego gościa. Stanął na wysokości zadania w meczach towarzyskich z Portugalią (0-0) i Niemcami (2-2). W Premier League potrafił bronić rzuty karne, powstrzymywał szarże najlepszych napastników świata. Niestety, w grze z Grekami został ukarany czerwoną kartką. Nie zobaczymy go w najtrudniejszym starciu biało-czerwonych w grupie A. Jego miejsce zajmie Przemek Tytoń, który w świetnym stylu obronił rzut karny egzekwowany przez Karagounisa.
Przejdźmy do naszych asów z pola. Często przypominany przez wszystkich ekspertów i laików tercet z Dortmundu - Błaszczykowski, Lewandowski i Piszczek to doskonały przykład na to, jak Polak potrafi przystosować się do otoczenia w wielkim klubie i kontynuować potem przez kolejne sezony swoją dobrą pracę. Rosjanie w wielu przypadkach nie dali sobie z tym rady. Owszem, Andriej Arszawin, ściągnięty swego czasu, jak Szczęsny, do Arsenalu, strzelił raz cztery gole w jednym meczu Liverpoolowi, zdobył też dla Kanonierów bramkę w starciu z Barceloną w Lidze Mistrzów. Ale częściej zawodził i jak niepyszny wrócił do Sankt Petersburga. To samo można powiedzieć o Żirkowie (w przeszłości Chelsea), Pawliuczence (opuścił już Tottenham), którzy nie poradzili sobie z presją w Anglii i teraz od nowa muszą pracować na nazwisko w kraju. A może już nigdy nie zdołają tego zrobić? Może to, co najlepsze mają już za sobą? Przy tych wszystkich nieudanych próbach podboju Europy przez rosyjskich piłkarzy Polacy są wzorem profesjonalizmu, cierpliwości i konsekwencji w dążeniu do celu. Czy to może być atutem? Wywalczenie sobie miejsca w podstawowym składzie mistrza Niemiec, gdzie od lat surowo traktuje się każdego obcokrajowca to nie poranna kaszka z mleczkiem. By to osiągnąć, trzeba wylać z siebie siódme poty. Chłopaki z Borussii wiedzą już, co to jest ciężka praca i co jest sukces. Arszawin, Żirkow i Pawliuczenko wiedzą co najwyżej, jak dolecieć z Moskwy do Londynu.
Wychodzi na to, że Rosjanie, której reprezentacja z 21 zawodników z ligi rosyjskiej, jednego z portugalskiej (Marat Izmaiłow - Sporting Lizbona) i jednego z Anglii (Pawel Pogrebnjak - Fulham Londyn) musi po raz kolejny wszystkich przekonać, że ich ekstraklasa to skupisko wielkich światowych gwiazd. W 2008 roku było im łatwiej. Wyszedł im mecz życia z Holandią (3-1), choć rok wcześniej nie potrafili uporać się z Polską. Od tego momentu stali się gwiazdami, na równych prawach, co znane od lat marki, takie jak choćby "Pomarańczowi", czy Niemcy. I to nic, że potem, w półfinale austriacko-szwajcarskich mistrzostw, polegli z kretesem z Hiszpanami (0-3). Ten jeden triumf nad Holandią otworzył im drogę do sławy. Zaufano ich umiejętnościom, popodpisywali wysokie kontrakty, z dnia na dzień przesiedli się ze starej wołgi do lśniącego hummera, a potem... czar prysł. Trenerzy, którzy wyciągnęli do nich rękę, by wprowadzić ich na piłkarskie salony zostali zrobieni w balona. Rosjanie nie sprawdzili się. Teraz będą walczyć o odbudowanie reputacji.
Środek pola, tuż za plecami Roberta Lewandowskiego, zajmie Ludovic Obraniak, z którego na kilka dni przed rozpoczęciem Euro było trochę śmiechu. Podczas konferencji prasowej łamaną polszczyzną próbował przekonać zebranych dziennikarzy, jak bardzo lubi Polskę i "Polacy". Wzbudzał jednak dużą sympatię. Zachęcono go brawami. Zapamięta to i poczuje, że skoro może liczyć na wsparcie nawet tych, którzy surowo go oceniają, to także zdecydowanie bardziej mu przychylna i liczniejsza widownia na trybunach będzie go mocno dopingować. Dobra atmosfera wokół wszystkich naszych, chcianych czy nie chcianych, piłkarzy może tylko im pomóc w lepszej grze.
Jest jeszcze jedna ważna, związana w dużym stopniu z tym meczem sprawa. Rosyjscy kibice będą chcieli uczcić jedno ze swoich państwowych świąt na ulicach Warszawy. Wielu z nich zapowiada, że przyodzieją się w uniformy i flagi z sierpem i młotem - symbolem ze wszech miar źle się w Polsce kojarzącym. Tylko od naszych piłkarzy zależy, czy po ostatnim gwizdku sędziego fani "Sbornej" będą w nich dumnie paradować, drażniąc nie tylko polskich kibiców, ale także zwykłych, przyzwoitych przechodniów, czy nakryją się nimi smutno jak "baby na odpuście" i w pośpiechu pochowają się w swoich noclegowniach lub polegą z powrotem nad Wołgę. |
Szanse według użytkowników LigaTyperów.pl |
Polska: 38% | Remis: 26% | Rosja: 36% |
";
Czy Dzagoev strzeli gola? - TAK | Czy Dzagoev strzeli gola? - NIE |
tobet | 3.95 | tobet | 1.21 |
Czy Kerzhakov strzeli gola? - TAK | Czy Kerzhakov strzeli gola? - NIE |
tobet | 3.05 | tobet | 1.33 |
Czy Pogrebnyak strzeli gola? - TAK | Czy Pogrebnyak strzeli gola? - NIE |
tobet | 3.05 | tobet | 1.33 |
Czy Lewandowski strzeli gola? - TAK | Czy Lewandowski strzeli gola? - NIE |
tobet | 3.20 | tobet | 1.30 |
Czy Brożek strzeli gola? - TAK | Czy Brożek strzeli gola? - NIE |
tobet | 4.30 | tobet | 1.18 |
Czy Błaszczykowski strzeli gola? - TAK | Czy Błaszczykowski strzeli gola? - NIE |
tobet | 5.50 | tobet | 1.12 |
Czy Anyukov dostanie żółtą kartkę? - TAK | Czy Anyukov dostanie żółtą kartkę? - NIE |
tobet | 4.40 | tobet | 1.17 |
Czy Wasilewski dostanie żółtą kartkę? - TAK | Czy Wasilewski dostanie żółtą kartkę? - NIE |
tobet | 2.95 | tobet | 1.35 |
Czy będzie czerwona kartka? - TAK | Czy będzie czerwona kartka? - NIE |
tobet | 3.55 | tobet | 1.25 |
Czy będzie rzut karny? - TAK | Czy będzie rzut karny? - NIE |
tobet | 3.50 | tobet | 1.26 |
Analiza: Polska - Rosja | Typ: 2 (-1) | Bukmacher: bet365 | Kurs: 3.35 | Jutro w Warszawie drugie spotkanie naszej reprezentacji. Drugie i na pewno najtrudniejsze, gdyż przeciwnikiem jest ekipa Rosji. I to nasi rywale są faworytami. Nic dziwnegi, gdyż po tym co obie drużyny pokazały w pierwszych meczach, trudno oczekiwać, aby Sborna miała zagrać inaczej. Wprawdzie Polacy w tym wieku rozegrali dwa spotkania przeciwko Rosjanom. Wpierw nasza drużyna po dwóch gola i świetnym meczu Hajty wygrała 3:1. oSTATNI RAZ, w sierpniu 2007 roku padł remis 2:2.
Polacy po pierwszym meczu z Grecją nie mogą być zadowoleni z wyniku, choć gdyby nie obrona karnego przez Tytonia ich sytuacja yłaby jeszcze gorsza. Z Rosją po prostu muszą zdobyc punkt i póżniej wygrać z Czechami. Rosjanie natomiast chcą pójść za ciosem i pokonać Polaków. To raczej zapewni im pierwsze miejsce w grupie i spokój przed ćwierćfinałami.
Polacy będą chcieli podtrzymać passę siedmiu spotkań bez porażki (5 zwycięstw i 2 remisy). Rosjanie nie przegrali już od dwunastu spotkań, gromiąc kolejnych rywali. W Polskiej drużynie motorem napędowym powinien być tercet z Borussi, i wszyscy liczą, że Błaszczykowski weżmie na siebie ciężar gry. W pierwszym meczu to się nie udało. W Sbornej rządzi Arshavin, bez którego z Czechami zagraliby słabiej. Jeśli Rosjanie poprawią skóteczność to mogą być nie do pokonania! Polacy muszą zagrać lepiej w defensywie i lepiej kondycyjnie. W innym razie tylko cud uratuje ich od porażki.
Moim zdaniem Smuda znów nie dokonana żadnych konkretnych zmian, nasi zagrają słabo w obronie i w drugiej połowie znów opadną z sił. Dlatego też Rosjanie powinni rozbić naszych różnicą dwóch goli. Typuję 3:1 dla Sbornej. | Autor: aarhus |
Analiza: Polska - Rosja | Typ: 2 | Bukmacher: pinnacle | Kurs: 2.41 | W Warszawie dojdzie drugiego spotkania grupy A, a głównymi bohaterami będą drużyny Polski i Rosji. Oczywiście to goście są faworytami bukmacherów, choć cała Polska liczy, że nasi piłkarze sprawią nam miłą niespodziankę. Nic jednak na to nie wskazuje.
Polska jest osłabiona brakiem ukraranego za czerwoną kartkę Szczęsnego. Trudno jest powiedzieć jak będzie spisywał się Tytoń. Do tego Smuda w pierwszym spotkaniu z Grecją błędnie niewprowadzał świerzych zawodników przez co nasi w drugiej połowie opadli z sił. Kolejny problem to brak rotacji w składzie. Mimo dużego potencjału takich piłkarzy jak Grosicki czy Wolski, raczej jutro nie dostaną szansy gry od początku. Podejrzewam, że Polacy wyjdą z nastawieniem gry z kontry, w dużej mierze nastawiając się na gre w defensywie i kontrataki. Dużo zależy od dyspozycji Lewandowskiego i Błaszczykowskiego. Jeśli zagrają dobre spotkanie, mogą zaskoczyć Rosjan.
Natomiast Rosjanie z tak wspaniale grającym Arshavinem są bardzo silni i będzie bardzo trudno zachować z nimi czyste konto. W meczu z Czechami pokazali szczyptę swoich możliwości ofensywnych i Polacy muszą się mieć na baczności. Moim zdaniem czułym punktem ekipy trenera Advokata jest Kerzhakov. Ten zawodnik ma fatalną skóteczność i jeśli w jutrzejszym meczu wyjdzie w podstawowym składzie, Polska ma szanse na dobry rezultat. Trzeba jednak powstrzymać Arshavina i Dzagoeva. To są najgrożniejsi zawodnicy rosyjscy.
Jeśli jutro Polacy przegrają, skończy się ich passa siedmiu meczów bez porażki. Rosjanie już od półtora roku sa niepoonani i nic nie wskazuje na to, żeby jutro Polacy zdobyli komplet punktów. Mało tego, nie wierzę, żeby zdobyli choć punkt. Stawiam na wygraną Rosji, a każdy inny wynik będzie dużym zaskoczeniem. | Autor: crannberry |
Analiza: Polska - Rosja | Typ: over 2.5 | Bukmacher: bwin | Kurs: 2.35 | W drugiej kolejce grupy A Polska zagra z faworyzowanymi Rosjanami. Mój typ na ten mecz to over 2.5. Trener naszej reprezentacji sam powiedział,że w ciemno bierze każdy wynik oprócz porażki dlatego sądzę, że Polska wyjdzie nastawiona defensywnie w tym meczu i będzie czekać na kontrę. Nie od dziś jednak wiadomo, że gra obronna nie jest najmocniejszą stroną naszej reprezentacji. Perquis i Boenisch dopiero co wyleczyli kontuzje i od razu są podstawowi obrońcami w naszej kadrze. Każdy jednak wie, że po dłuższym rozbracie z piłka nie tak szybko wraca się do optymalnej dyspozycji co szczególnie było widać po Boenischu w meczu z Grecją. Rosjanie na pewno będą chcieli to wykorzystać i ich ataki będą szły prawą stroną. Dodatkowo w pierwszym meczu świetna formę zademonstrował Arszawin, który na pewno swoimi prostopadłymi zagraniami będzie siał zamęt w naszej obronie. Sądzę, że nie uda nam się długo utrzymać wyniku bezbramkowego. Przegrywając będziemy musieli zaatakować Rosję a wtedy albo Polska zaprezentuje to co potrafi najlepiej, czyli ładną grę skrzydłami i coś ustrzeli albo Rosja swoimi kontratakami dobije Polaków w tym meczu. Tak czy inaczej wynik powinien spełnić warunek over 2.5. | Autor: seb1291 |
Analiza: Polska - Rosja | Typ: Lewandowski strzeli - TAK | Bukmacher: tobet | Kurs: 3.20 | Dzisiejsze spotkanie naszej drużyny narodowej z zespołem Rosji przyniesie nie lada emocje dla wszystkich zgromadzonych przed telewizorami na całym świecie. Wynik tego spotkania jest bardzo trudny do wytypowania ponieważ Polska naprawdę ma ogromne możliwości i jest w stanie pokonać nawet tak dobrą drużynę jak nasi wschodni sąsiedzi. Niestety, druga strona medalu pokazuje ze nasze orły mogą przegrać to spotkanie w bezdyskusyjny sposób. Dlatego też bardzo dobrym do obstawienia wydaje się być zakład na strzelenie bramki przez naszego najlepszego napastnika Roberta Lewandowskiego. Pokazał on w mijającym sezonie ponad przeciętne umiejętności. Zdobycie 22 goli i zaliczenie 10 asyst w niemieckiej Bundeslidze musi budzić szacunek. Do tego dochodzi 5 goli dla reprezentacji oraz 7 w Pucharze Niemiec. W kadrze ostatnio wiele było żartobliwych rozmów na temat tego żeby Robert nie zatrzymał się na 13 zdobytych bramkach w kadrze jak inny nasz znakomity napastnik Andrzej Juskowiak. Pokazał on jednak że liczba 13 to żaden sukces i jest on w stanie strzelić dla Polski nawet 50 bramek w przeciągu całej kariery. Dzisiaj dorzuci kolejnego gola i potwierdzi że jest jednym z najlepszych obecnie zawodników na świecie. | Autor: jasiokiler |
Analiza: Polska - Rosja | Typ: X | Bukmacher: pinnacle | Kurs: 3.29 | Dziś o 20:45 Biało-czerwoni rozegrają bardzo ważny mecz z reprezentacją Rosji. Ja do tej pory nie wiem jak mogliśmy wypuścić z rąk wygraną w spotkaniu z Grekami. Mieliśmy dużą przewagę w pierwszej części spotkania i równie dobrze mogliśmy schodzić do szatni prowadząc nawet 2/3:0. Uważam, że zabrakło Polakom po wyjściu na drugą połowę zimnej głowy. Odważę się napisać, iż po czerwonej kartce dla Greków nasze "Orły" były zbyt pewne siebie i wygranej. Jak się skończyło chyba nikomu nie trzeba przypominać. Teraz czeka nas kolejny i zarazem najcięższy mecz w grupie. Naszym przeciwnikiem będą Rosjanie, którzy w ostatnich tygodniach zachwycają wszystkich swoją grą. W poprzednim meczu pokazali kawał dobrej piłki, czego efektem była okazała wygrana 4:1 z Czechami. Na pierwszy rzut oka wiele osób zapewne może stwierdzić, że w spotkaniu z Rosją nie mamy czego szukać. Ja jestem odmiennego zdania. W środowisku piłkarskim krąży powiedzenie "mecz meczowi nierówny" i coś w tym jest. Presja na pewno dała o sobie znać niektórym naszym zawodnikom w meczu otwarcia. Teraz powinno być już teoretycznie łatwiej. Jak wiadomo w starciu z Grekami obu reprezentacjom doskwierała niesamowita duchota spowodowana zasunięciem dachu. Dobra wiadomość jest taka, że dziś zagrają już pod gołym niebem. O zawodnikach rosyjskich rozpisywałem się już w poprzedniej analizie. Są świetnie przygotowani pod każdym względem. Jeśli Polacy wyciągnęli wnioski z ostatniego meczu, to wierzę, że możemy tutaj powalczyć jak równy z równym. Polska nie jest stawiana w roli faworyta i może właśnie ten fakt będzie tym najbardziej sprzyjającym. Tych 11 zawodników, którzy wybiegną dzisiaj na boisku stadionu narodowego w Warszawie ma coś do udowodnienia nie tylko sobie, ale nam wszystkim. Remis w żadnym wypadku nie skreśla naszych szans na wyjście z grupy. Podział punktów będzie zarówno dla nas jak i Rosjan korzystnym rezultatem. | Autor: Scyzoryk |
Analiza: Polska - Rosja | Typ: 2 | Bukmacher: pinnacle | Kurs: 2.51 | Ktoś może powiedzieć, że mecz meczowi nierówny i to co było w pierwszej serii spotkań nie ma już znaczenia i dzisiaj na Stadionie Narodowym będziemy świadkami zupełnie innej gry naszej reprezentacji. Ja jednak taki pewny tego bym nie był.
Polacy w meczu z Grecją mieli dobre 30 minut gry czyli mniej więcej tyle ile w meczu ze Słowacją czy jeszcze w kilku spotkaniach. Niestety mecz trwa 90 minut i wydaje mi się, że nasza reprezentacja nie jest wstanie zagrać dobrego całego meczu. Trener Franciszek Smuda boi się robić zmiany, mając pełne zaufanie do zawodników z pierwszej drużyny, którzy jednak nie dają z siebie wszystkiego lub są po prostu słabo przygotowani (Obraniak, Boenisch czy Perquis). Niestety meczów trójką zawodników z Dortmundu (Lewandowski, Błaszczykowski, Piszczek) się nie wygra gdy pozostali nie współpracują a tak własnie to wyglądało szczególnie w drugiej połowie.
Dominuje przekonanie również, że Rosjanie to zespół nierówny potrafi zagrać znakomite spotkanie, by potem zagrać zdecydowanie słabiej. Ja jednak się z tym nie zgodzę, owszem jest to drużyna, która miewa słabsze mecze ale w spotkaniu z Czechami pokazali się z bardzo dobrej strony, udowadniając, że są faworytem tej grupy i nie sądzę by teraz nastało jakieś rozprężenie przed drugim meczem. Tym bardziej, że ekipa "Sbornej" dobrą formę prezentowała już w meczach kontrolnych z Urugwajem i Włochami, jedynie w meczu z Litwą zagrali nieco słabiej.
Mówi się, że Rosja to drużyna, która gra kolektywem, nie ma natomiast w niej gwiazd pokroju Lewandowskiego, może to i prawda ale w ekipie Dicka Advocaata mamy zawodników którzy prezentują naprawdę bardzo wysoki poziom jak Andriej Arszawin, Alan Dżagojew, Roman Szyrokow czy Aleksandr Kierżakow. Ponadto jest to drużyna mocna na każdej pozycji i mająca naprawdę mocną ławkę rezerwowych o czym przekonali się Czesi, bo Roman Pawluczenko strzelił im gola i miał asystę przy bramce Dżagojewa, a przecież mecz zaczął na ławce rezerwowych. My takiej ławki niestety nie mamy a i w pierwszej jedenastce są zawodnicy, którzy sporo odbiegają od tych najlepszych.
Franciszek Smuda dzisiaj ma zagrać jeszcze bardziej defensywnie niż z Grekami. Za Rybusa ma wejść Dariusz Dudka a Obraniak ma być skrzydłowym. Zagramy więc systemem 4-3-2-1 z ofensywnymi Obraniakiem (który mecz z Grecją przechodził), Błaszczykowskim i Lewandowskim. Naszą szansą są kontrataki ale wydaje mi się, że Smuda zagra dziś na bezbramkowy remis do momentu w którym Rosjanie nie zdobędą bramki, będziemy bronić się niemal całym zespołem co według mnie jest dość niepoważnym posunięciem i raczej z góry skazanym na niepowodzenie mając tak mało zwrotnych środkowych obrońców (Wasilewski i Perqius) i nie w pełni przygotowanego do gry lewego obrońcę (Boenischa). Myślę, że ten mecz zakończy się naszą porażką ale nie, aż tak zdecydowaną jak Czechów z Rosją, typuję skromne 0-1 lub 0-2. | Autor: krz-widzew |
Analiza: Polska - Rosja | Typ: 1 (+0.5) | Bukmacher: pinnacle | Kurs: 1.72 | Dzisiaj Polacy schowają się za podwójną gardą i nie będzie bramek. Taka gra naszych z Rosjanami jaką pokazali z Grecją przez pierwsze 30 minut skończyłaby się z pewnością katastrofą, Smuda zdaje sobie z tego sprawę, przeto na ławce siądzie zapewne Rybus a do wyjściowego składy wejdzie Dudka. Będziemy więc mieli 3 defensywnych pomocników (Murawski, Polanski, Dudka) i skupiny się na przeszkadzaniu Rosjanom. Nie jest powiedziane że to sie przyniesie dobrego efektu. Sborna spisuje się znakomicie przeciwko zespołom, które lubią atakować, długo utrzymywać się przy piłce i grać wpoprzek boiska - mecz z Czechami był tego wzorcowym przykładem, defensywni zawodnicy jak np. Jiracek grali więcej w ofensywie niż w destrukcji i odbiorze i dlatego Rosjanie mieli mnóstwo miejsca; kiedy jednak Rosjanie są zmuszani do przejęcia inicjatywy i rozgrywana ataku pozycyjnego potrafią być zupełnie bezradni. Przykłady: eliminacyjne mecze z Irlandią, Macedonią czy Słowacją, w których bylli gospodarzami i strzelili tym zespołom w sumie 1 bramkę; z naszymi moga mieć dzisiaj równie ciężką przeprawę. Dwa słowa o postawie Polaków w spotkaniu z Grekami. Wszyscy widzieli co sie zaczęło dziać po 30 minucie, jakby zabrakło tlenu. Myślę że to sprawa presji i braku doświadczenia. Presji, bo Polacy musieli walczyć z dużym ciśnieniem przed tym meczem, w efekcie zaczeli na bardzo wysokich obrotach (gdy juz mogli je rozładować) i całkowicie stłamsili Greków, ale potem zabrakło siły - nie da się grać całego meczu w takim tempie, zwłaszcza że panaowała okropna duchota; no i chyba doświadczenia - bo zabrakło od poczatku chłodnej głowy i umiejętności regulowania tempa gry. Myśle że tych błędów dzisiaj nie bedzie, Polacy lepiej rozłozą siły, zagraja tez z większa asekuracją. W ogóle jestem dobrej myśli, sądzę że wywalczymy punkt a może punkty. Waham się między typem na under, bo zdaje się że w tym meczu nie padnie wiele bramek, a handicapem na Polaków, ostatecznie zawierzę jeszcze raz swojej intuicji, które mnie ostatnio zawodzi, i biorę +0,5 na Polskę.
| Autor: Dykta |
Analiza: Polska - Rosja | Typ: 2 | Bukmacher: pinnacle | Kurs: 2.48 | dzisiaj o godzinie 20.45 odbędzie się spotkanie pomiędzy gospodarzami Polską a Rosją, mecz zostanie rozegrany na stadionie Narodowym w Warszawie. W tym pojedynku goście są głównym faworytem, jak też widać po kursach u wszystkich bukmacherów, i tak samo ja stawiam że Rosja pokona Polaków. Polacy są w nieciekawej sytuacji po meczu z Grecją, zremisowanym tylko 1-1, i co gorsza stracili w tym meczu dużo sił, i najlepszego bramkarza Szczęsnego który, dostał czerwoną kartkę, a przy tak silnej drużynie jak Rosja to jest ogromna strata. Rosja w pierwszym meczu zdeklasowała Czechów aż 4-1, z czego 2 bramki strzelił Alan Dzagoev, i po jednej niesamowity Roman Pavlyuchenko oraz Roman Shirokov, gdzie jeszcze mają świetnego piłkarza jakim jest Arszavin. Ten mecz będzie pod dyktando Rosji, od pierwszych minut będą grali ofensywnie i agresywnie by strzelić jak najszybciej bramkę i kontrolować grę na pełnym luzie, Polska będzie próbowała swoich sił w kontratakach ale to okaże się za mało na pewnych siebie Rosjan. | Autor: juventus |
Analiza: Polska - Rosja | Typ: Lewandowski strzeli - TAK | Bukmacher: tobet | Kurs: 3.20 | Za niespełna 2 godziny Polska reprezentacja narodowa rozegra swój 2 mecz na Mistrzostwach Europy 2012. Po remisie z reprezentacją Grecji ekipa Franciszka Smudy zmierzy się z drużyną narodową Rosji. Ci z kolei w 1 spotkaniu rozgromili naszych południowych sąsiadów Czechy 4:1. W dzisiejszym meczu stawiam na to, że Robert Lewandowski strzeli co najmniej jedną bramkę. Były gracz Lecha Poznań wystąpi dzisiaj na szpicy jako jedyny napastnik. Bardzo prawdopodobne jest to, że "Lewy" zagra całe spotkanie co znacznie zwiększa szanse na powodzenie typu. Jeśli chodzi o statystyki to Robert Lewandowski w 43 meczach reprezentacyjnych strzelił 14 goli co jest bardzo dobrym wynikiem. W ostatnim meczu bramkę dla naszej reprezentacji strzelił nie kto inny jak zawodnik Borussii Dortmund. Lewandowski ma za sobą najlepszy sezon w karierze. W Bundeslidze strzelił 22 gole, a łącznie wliczając Ligę Mistrzów i Puchar Niemiec aż 30 razy pokonywał bramkarzy rywali. 24 letni Lewandowski jest w szczytowej formie. Można w dzisiejszym meczu na niego liczyć. Obserwować go będzie mnóstwo zagranicznych skautów od Manchesteru United zaczynając po Juventus kończąc. Jednak najważniejszymi obserwatorami będą polscy kibice, którzy będą trzymać kciuki za naszego rodzynka w ataku. Stawiam, że "Lewy" strzeli dzisiaj bramkę. Stawiam 1:0 dla reprezentacji Polski. | Autor: Patrol22 |
Analiza: Polska - Rosja | Typ: Wasilewski zolta kartka - TAK | Bukmacher: tobet | Kurs: 2.95 | 12 czerwca 2012 roku na stadionie Narodowym w Warszawie Polska zmierzy się z Rosją w drugim meczu grupy A na Euro 2012.
Polacy mają dość mało zwrotnych i wolnych zawodników w obronie (nie licząc Piszczka) w dodatku Wasilewski , Perquis i Boenisch są po kontuzji. Dzisiaj mamy zagrać dość defensywnie (z trójką defensywnych pomocników) więc należy się spodziewać, że Rosjanie będą często przebywać w naszym polu karnym i okolicach. A ekipa Rosyjska ma naprawdę bardzo ciekawych i trudnych do upilnowania zawodników jak Alan Dzagoev, Andrey Arshavin, Roman Shirokov czy Aleksandr Kerzhakov. Myślę, że nasi zawodnicy będą mieli z ekipą "Sbornej" spore problemy i często będą uciekać się do gry faul by przerwać dobrą akcję Rosjan i myślę, że będzie się również zdarzać, że nasi zawodnicy nie będą po prostu nadążali za rywalami.
Dlaczego kartka dla Wasilewskiego? Jest to zawodnik często grający faul. Polski obrońca nie ma zwyczaju odstawiać nogi. W dodatku niemiecki sędzia nie pozwala na agresywną gre i lubi pokazywać kartoniki. Myślę, że przy szybkiej i kombinacyjnej grze Rosjan, ten zawodnik będzie miał sporo kłopotów i tym razem jednak znajdzie się w notesie sędziego Wolfganga Starka, który jeżeli będzie trzeba to na pewno nie zawaha się pokazać reprezentantowi polski żółtej kartki. | Autor: madryt5 |
Analiza: Polska - Rosja | Typ: over 2 | Bukmacher: pinnacle | Kurs: 1.72 | W dzisiejszym dniu dojdzie do drugiego meczu Polski na ME i zagrają oni z Rosją.Mój typ na ten mecz to zwrot stawki w przypadku ilości goli równej 2 a wygrana jeśli padnie ich więcej.Zacznę od historii spotkań.Oba zespoły grały ze sobą już 17 razy(licząc mecze z ZSRR) i aż w 14 spotkaniach padło przynajmniej 2 bramki co daje wysoki procent wynoszący 82.W meczach rozgrywanych tylko w Polsce w 3 na 4 padło przynajmniej tyle bramek co zakłada mój typ.W pierwszym swoim meczu Mistrzostw Europy Biało-Czerwoni zremisowali z defensywną Grecją ale padło w nim te 2 bramki.Natomiast Rosjanie w swoim pierwszym spotkaniu ME pokonali Czechów aż 4 do 1.Tegoroczne mistrzostwa ,których jesteśmy współgospodarzami są obfite w bramki i liczę na to że i ten mecz to pokaże.Polakom na pewno uda się strzelić bramkę z drużyną ,która idzie na wymiany a Rosja to zespół mocno ofensywny więc na pewno strzeli bramkę więc 2 bramki z pewnością zostaną pokryte i nie wykluczone że padnie wtedy kolejna. | Autor: Bethell |
Analiza: Polska - Rosja | Typ: 1 (0) | Bukmacher: pinnacle | Kurs: 2.45 | Mecz z Grecją zaczęliśmy z wysokiego „C†i tylko brakiem skuteczności pod bramką możemy wytłumaczyć, że do połowy było jedynie 1-0. W drugiej zabrakło doświadczenia i boiskowego cwaniactwa. Błąd Szczęsnego i 1-1. Potem coraz bardziej nerwowo, co skończyło się nieudaną pułapka ofsajdową i Szczęsny musiał się poświecić, by zachować jakiekolwiek szansę na to, by gola nie stracić. Na szczęście Tytoń uratował nasz zespół. W porównaniu z tym meczem mają być dwie zmiany –w bramce oraz podobno Mierzejewski za Obraniaka.
Rosjanie po dobrej grze pokonali Czechów. Moim zdaniem jednak tak wysoki wynik spowodowany jest bardzo nierozważną grą Czechów w obronie w pierwszej połowie. W drugiej już nie mieli po co się bronić. Rosjanie nie mieli problemów rzucać piłki miedzy obrońców Czeskich, którzy stali bardzo szeroko i dość daleko od siebie.
Mocne punkty Sbornej to przede wszystkim gra ofensywna. W obronie już jednak tak mocni nie są, szczególnie stoperzy są mało zwrotni, Aniukow i Zhirkow w obronie nie są już jednak pewni jak jeszcze kilka lat temu.
Większość stawia na Rosjan , ja pójdę w drugą stronę i zagram na Polskę DNB. To będzie całkowicie inne spotkanie niż to z Grekami. Tutaj Rosjanie będą prowadzić grę, my możemy skupić się na pojedynczych wypadach do przodu i kontrach, co od lat jest główną bronią naszej reprezentacji. Arshavin i Dzagoev bardzo rzadko pomagali swoim bocznym obrońcom, co pozwoli nam w atakach skrzydłami na grę jeden na jednego. Polacy w obronie zagrają bliżej bramki niż Czesi i bez takich dziur. Nie wydaje mi się, że będzie to prosty mecz dla naszych rywali jak wielu tu zapowiadało. | Autor: Barcelonka |
Ocena popularności meczu 5.0
Ilość analiz 14
|
| |
|