To bardzo istotne spotkanie dla Arsenalu, bo stawką jest awans do półfinału Carabao Trophy. Można powiedzieć, że liga jest już rozstrzygnięta. W niej Arsenal jak zresztą od lat, nie odgrywa znaczącej roli, bo zajmuje dopiero 5 miejsce i dla przykładu traci 8 pkt do Manchesteru. Dla gospodarzy ważniejsze jest to, co stanie się jeszcze przed Wigilią, czyli mecz z Liverpoolem i dziś kilku najistotniejszych piłkarzy dostanie wolne od Arsene Wengera. Jednak trzeba powiedzieć, że Kanonierzy w lidze u siebie nie zawodzą, bo w 9 meczach wygrali 8-krotnie i tylko raz przegrali, z Manchesterem United 3:1. Trzeba powiedzieć, że Wenger rzuca mocne działa na dzisiejsze spotkanie, bo zagrają w składzie: Ospina - Chambers, Holding, Debuchy, Kolasinac - Coquelin, Elneny, Walcott, Willock- Welbeck, Giroud. Jeżeli chodzi o drużynę z innej części Londynu, to sytuacja w ostatnich tygodniach się uspokoiła i David Moyes przepracował solidnie czas ze swoimi zawodnikami, czego efektem jest 7 pkt w ostatnich 3 spotkaniach, a grali z Chelsea, Arsenalem i Stoke, więc nie najgorszymi drużynami. Dopiero w ostatnim spotkaniu wyjazdowym wygrali po raz pierwszy poza stadionem olimpijskim. West Ham rzuca na ten mecz mocne działa, bo zagrają w składzie: Hart - Collins, Reid, Rice, Obgonna - Creswell, Masuaku, Obiang, Quinna - Ayew, Chicharito. Moim zdaniem to będzie obfite w bramki spotkanie. |