Zapowiedź meczu: Liverpool vs Chelsea Londyn. Typy, zakłady i kursy na Liverpool - Chelsea Londyn.
Przed nami decydujące rozstrzygnięcia w Pucharze Ligi, zwanym także Capital One Cup. W jednej z par półfinałowych dojdzie do naprawdę dwóch ciekawych starć. Coraz skuteczniejszy ostatnio Liverpool FC zmierzy się w dwumeczu z Chelsea Londyn. Pierwszy mecz zostanie rozegrany na Anfield Road i podopieczni Brendana Rodgersa będą musieli zrobić wszystko, aby triumfować i w dobrych humorach udać się na Stamford Bridge. W ekipie z Liverpoolu nie będą mogli zagrać Brad Jones, Joe Allen, Daniel Sturridge, czy Jon Flanagan. Na ten moment niepewni występu są Steven Gerrard, Mario Balotelli, oraz Glen Johnson. Po stronie londyńczyków jedynie występy Didiera Drogby i Cesara Azpilicuety stoją pod znakiem zapytania.
Gracze z miasta Beatles’ów muszą pokusić się o minimum jednego gola jeszcze do przerwy (2.30 w bukmacherze ComeOn). W przeciwnym razie może im być ciężko o korzystny wynik w starciu z „The Blues”. Wczoraj podopieczni Brendana Rodgersa grali w roli „gościa” z Aston Villą. Do przerwy wicemistrzowie prowadzili z „The Villans” 1-0 (trafienie Fabio Boriniego). Po zmianie stron wynik spotkania na 2-0 dla gości ustalił Ricky Lambert. Obecnie gracze z Anfield Road zajmują 7. miejsce w ligowej tabeli angielskiej Premier League. Po 22. seriach gier podopieczni Brendana Rodgersa zgromadzili łącznie 35 punktów, na które złożyło się 10 zwycięstw, 5 remisów i 7 porażek. Aktualny bilans bramkowy ekipy z Liverpoolu to 31 goli strzelonych i 27 straconych. W meczach na swoich „śmieciach” podopieczni Brendana Rodgersa mierzyli się w tym sezonie 11-krotnie. Jak na razie wicemistrzowie Anglii zanotowali 4 triumfy (4-1 ze Swansea City, 1-0 ze Stoke City, 2-1 z West Bromwich Albion i 2-1 z Southampton), 5 podziałów „oczek” (2-2 z Leicester City, 2-2 z Arsenalem Londyn, 0-0 z Sunderlandem, 0-0 z Hull City i 1-1 z Evertonem FC) i dwie porażki (1-2 z Chelsea Londyn i 0-1 z Aston Villą). Tymczasem w sezonie 2013/14 gracze tego klubu sprawdzali się w roli „gospodarza”19 razy. Finalnie wicemistrzowie Anglii odnieśli 16 wygranych (2-1 z Newcastle United, 3-2 z Manchesterem City, 4-0 z Tottenhamem Hotspur, 2-1 z Sunderlandem, 4-3 ze Swansea City, 5-1 z Arsenalem Londyn, 4-0 z Evertonem FC, 2-0 z Hull City, 3-1 z Cardiff City, 4-1 z West Ham United, 5-1 z Norwich City, 4-0 z Fulham Londyn, 4-1 z West Bromwich Albion, 3-1 z Crystal Palace, 1-0 z Manchesterem United i 1-0 ze Stoke City), jeden remis (2-2 z Aston Villą) i dwie przegrane (0-2 z Chelsea Londyn i 0-1 z Southampton). W 5. ostatnich meczach w Premier League podopieczni Brendana Rodgersa odnieśli 4 wygrane, jeden podział „oczek” i 0 porażek. Jak na razie najwięcej bramek dla drużyny „The Reds” zdobył Steven Gerrard, którzy strzelił 5 goli. W trzeciej rundzie Capital One Cup Liverpool FC pokonał u siebie Middlesbrough (14-13 w serii rzutów karnych; po regulaminowym czasie gry i dogrywce było 2-2). Potem wicemistrzowie Anglii zwyciężyli na swoim terenie Swansea City 2-1, a ostatnio triumfowali na wyjeździe z AFC Bournemouth 3-1.
Londyńczycy pewnie będą zadowoleni nawet z remisu - nie pisząc o ich wiktorii. Podwójna szansa (x2) najkorzystniej została wyceniona w bukmacherze ComeOn. My zastawiamy się też nad zagraniem zakładu x/2 (kurs 4.80). Jeśli bowiem podopieczni Jose Mourinho przetrzymają ataki Liverpoolu, to w drugiej połowie sami będą mogli pokusić się o wygraną. W sobotę gracze „The Blues” rywalizowali w Walii ze Swansea City. Do przerwy londyńczycy prowadzili już ... 4-0 (Oscar dwukrotnie, Diego Costa dwukrotnie). Po zmianie stron piątego gola dla „The Blues” dołożył Andre Schuerrle i finalnie goście wygrali aż 5-0. Obecnie podopieczni Jose Mourinho zajmują pierwsze miejsce w ligowej tabeli angielskiej Premier League. Po 22. kolejkach gracze ze Stamford Bridge zgromadzili w sumie 52 punkty, na które złożyło się 16 zwycięstw, 4 remisy i dwie porażki. Aktualny bilans bramkowy ekipy z Londynu to 51 goli zdobytych i 19 straconych. W spotkaniach wyjazdowych podopieczni Jose Mourinho sprawdzali się w tych rozgrywkach 12 razy. Jak na razie piłkarze Chelsea Londyn odnieśli 6 triumfów (5-0 ze Swansea City, 2-0 ze Stoke City, 2-1 z Liverpool’em FC, 2-1 z Crystal Palace, 6-3 z Evertonem FC i 3-1 z Burnley), 4 podziały „oczek” (1-1 z Southampton, 0-0 z Sunderlandem, 1-1 z Manchesterem United i 1-1 z Manchesterem City) i dwie porażki (3-5 z Tottenhamem Hotspur, oraz 1-2 z Newcastle United). Natomiast w poprzednich rozgrywkach zawodnicy tego klubu grali w roli „gościa” 19 razy. Finalnie zawodnicy „The Special One” zanotowali 10 wiktorii (2-1 z Cardiff City, 2-0 z Liverpool’em FC, 1-0 ze Swansea City, 1-0 z Manchesterem City, 2-0 z Hull City, 3-0 z Southampton, 4-3 z Sunderlandem, 3-0 z West Ham United, oraz 3-1 z Norwich City), 4 remisy (1-1 z West Bromwich Albion, 0-0 z Arsenalem Londyn, 1-1 z Tottenhamem Hotspur, 0-0 z Manchesterem United) i 5 przegranych (0-1 z Crystal Palace, 0-1 z Aston Villa, 2-3 ze Stoke City, 0-2 z Newcastle United, oraz 0-1 z Evertonem FC). W 5. ostatnich meczach ligowych gracze „The Blues” odnieśli 3 wygrane, jeden remis i jedną porażkę. Aktualnie najlepszym strzelcem w tym zespole jest Diego Costa, który strzelił 17 goli. Jak wyglądała droga tego klubu do półfinału Pucharu Ligi? Na początek podopieczni Jose Mourinho wygrali u siebie z Boltonem Wanderers 2-1. Potem londyńczycy zwyciężyli na wyjeździe z Shrewsbury Town 2-1, a ostatnio triumfowali w „delegacji” z drugoligowym Derby County 3-1.
W pierwszej potyczce tych ekip w tym sezonie podopieczni Jose Mourinho wygrali na wyjeździe z zawodnikami „The Reds” 2-1 (Gary Cahill, Diego Costa Emre Can). W sezonie 2013/14 te ekipy mierzyły się ze sobą dwukrotnie. Na Stamford Bridge gospodarze triumfowali 2-1 (Eden Hazard, Samul Eto’o - Martin Skrtel). Z kolei na Anfield Road padł wynik 2-0 dla „The Blues” (Demba Ba, Willian). Obecnie internetowi bukmacherzy stawiają na wiktorię zawodników „The Special One”. Najlepszy kurs na triumf tego klubu oferuje ComeOn (2.10). Sporo więcej możemy zarobić przy podziale punktów (3.25), czy wygranej wicemistrzów Anglii (3.35). |